21-letnia raszynianka jest na czele tego zestawienia już 60 tygodni. Na liście wszech czasów daje jej to 12. miejsce. Bezpośrednio wyprzedza ją Rumunka Simona Halep, który była liderką 64 tygodnie z rzędu. Świątek będzie miała szansę, aby ją przeskoczyć, ale musi utrzymać prowadzenie po Rolandzie Garrosie. Polka broni w tej imprezie 2000 punktów za wygranie w poprzedniej edycji. W opublikowanym w poniedziałek najnowszym rankingu WTA nasza tenisistka wyprzedza drugą Sabelenkę o 1399 "oczek". Oznacza to, że Białorusinka, która w Paryżu najwyżej dochodziła do trzeciej rundy, może wyprzedzić 21-letnią raszyniankę w zestawieniu bez względu na to, co zrobi, jeśli ta nie awansuje przynajmniej do ćwierćfinału imprezy. To już potwierdzone. Iga Świątek odczuła skutki wydarzeń z Rzymu Tenis. Iga Świątek musi zajść daleko w Rolandzie Garrosie Świątek czeka więc wyzwanie, ale nie jest to rzecz niemożliwa. Przecież Roland Garros to jeden z jej ulubionych turniejów. Wygrała go dwa razy (2020 i 2022), ale też dwukrotnie odpadała wcześniej (czwarta runda 2019 i ćwierćfinał 2021). W tym roku Polka będzie rozstawiona w stolicy Francji z numerem "jeden". Pod znakiem zapytania stoi tylko jej zdrowie. Musiała bowiem poddać mecz w ćwierćfinale imprezy w Rzymie, gdzie też broniła tytułu, z powodu kontuzji uda. Doszło do niej w tie-breaku drugiego seta, który przegrała. W trzecim, po czterech gemach, zrezygnowała z gry. Zaczęło się gorączkowe oczekiwanie na wyniki badań, ale na szczęście były one pomyślne dla naszej zawodniczki. "Rezerwujemy bilety do Paryża. Trzymajcie kciuki" - przekazała Iga Świątek. "Potrzebuję kilka dni wolnego, na szczęście mam sporo czasu, by stopniowo wrócić do treningów. Od Stuttgartu nie miałam okazji, by odpocząć i naładować baterie, tylko myślałam o kolejnym meczu. Kalendarz WTA jest wymagający, więc jestem zadowolona z wyników w ostatnich turniejach" - mówiła zawodniczka, cytowana na portalu społecznościowym przez dziennikarza Żelisława Żyżyńskiego. Iga Świątek będzie zadowolona. Rewolucyjna zmiana w Rzymie