W XXI wieku kilka gwiazd kobiecego tenisa broniło tytułu mistrzyni turnieju WTA w Rzymie. Dokonały tego: Maria Szarapowa, Serena Williams, Amelie Mauresmo, Jelena Janković, Elina Switolina i Iga Świątek. Do tej pory jednak żadna z nich nie stanęła na najwyższym stopniu podium trzy razy z rzędu. Tej sztuki w tegorocznym turnieju dokonać może właśnie Iga Świątek, aktualna mistrzyni. Świątek może przejść do historii. W tym stuleciu nie dokonała tego żadna zawodniczka Rzymski turniej może pochwalić się naprawdę długą i bogatą historią - jego pierwsza edycja miała miejsce w 1930 roku. W poprzednim stuleciu tylko trzem zawodniczkom udało się wygrać go przynajmniej trzy razy z rzędu. Były to: Conchita Martinez (cztery razy w latach 1993-1996), Christine Evert (trzy razy w latach 1980-1982) i Margaret Smith Court (trzy razy w latach 1962-1964 przed erą Open). Czytaj również: Szybki awans Magdy Linette. Koncert w drugim secie Jedynym zawodnikiem bez podziału na kategorię płci, któremu w XXI wieku udało się wygrać włoski turniej trzy razy z rzędu, jest największy idol Igi Świątek, Rafael Nadal. Hiszpan dokonał tego w latach 2005-2007, a łącznie w swojej karierze w Internazionali d’Italia triumfował aż dziesięć razy - pod tym względem żaden inny tenisista w historii nie może się z nim równać. W tym roku tytułu bronić będzie jednak Novak Djoković. Iga Świątek swoje zmagania na turnieju WTA w Rzymie rozpoczyna od 1/32 finału, a jej pierwszą przeciwniczką będzie Rosjanka Anastazja Pawluczenkowa. Ten pojedynek zostanie rozegrany w piątek 12 maja nie wcześniej niż o godzinie 13:00. Jeśli Polka zwycięży, w dalszej kolejności zmierzy się z Łenią Curenko lub Bernardą Perą.