O brązowy medal igrzysk olimpijskich Iga Świątek może być spokojna. Jej niezamierzona wpadka nie ma na pewno wpływu na ewentualne odebranie jej krążka. Zastanawiano się jednak, czy nie pogrąży jej artykuł 36 ustawy o sporcie, w którym mowa o tym, kto może otrzymać olimpijską emeryturę. Najgorsze dopiero przed Świątek. Będzie musiała stawić temu czoła, media już ogłaszają Iga Świątek wciąż będzie miała sportową emeryturę? Skupiano się przede wszystkim na zapisie dotyczącym wykluczenia Świątek z gry na miesiąc. Emeryturę olimpijską może otrzymać osoba, która "nie była karana dyscyplinarnie za doping w sporcie dyskwalifikacją w wymiarze jednostkowym większym niż 24 miesiące lub więcej niż raz bez względu na jej jednostkowy wymiar". Obawiano się, że skoro kara została nałożona na Polkę, to może się okazać, że jednak straci emeryturę. Świątek złożyła wyjaśnienia o tym, że przyjęła tabletkę melatoniny, nie wiedząc o tym, że ta jest zanieczyszczona. Choć uznano ją za niewinną i tak postanowiono zawiesić ją na miesiąc, przez co Polka odpuściła zmagania w Azji. Jednak właśnie to wykluczenie, choć przyznane raczej porządkowo, mogło mieć duży wpływ na kwestię otrzymania po 40. roku świadczenia olimpijskiego. Ekspert wyjaśnia. Świątek otrzyma emeryturę Sprawę na swoim instagramowym profilu przeanalizował adw. Piotr Dobrowolski, który chętnie podejmował się tematów dotyczących słynnych osób i w ten sposób popularyzował wiedzą prawniczą. Jako fan tenisa, postanowił przyjrzeć się bliżej przypadkowi Igi Świątek i sprawdzić, czy ta wciąż będzie miała prawo do świadczenia. Trener Świątek zabrał głos ws. postępowania ITIA. "Iga zostawiła mi decyzję" Dobrowolski skupił się na końcówce przepisu, czyli skupił się na wymiarze kary. W tym przypadku chodziło o to, by odebrać świadczenie osobom, które miały albo bardzo duże przewinienia związane z korzystaniem z dopingu (na co wskazuje długa kara) lub były karane wielokrotnie. W przypadku Igi Świątek test pozytywny zdarzył się po raz pierwszy, a zawieszenie było bardzo krótkie. "Zatem taki jednorazowy wypadek przy pracy, bo tak można nazwać sytuację, w jakiej znalazła się Iga Świątek, nie pozbawia jej prawa do tego świadczenia. Pozostaje mieć nadzieję, że w wyniku żadnej procedury odwoławczej wymierzona kara nie zostanie zaostrzona" - pisał adwokat.