Chyba mało kto spodziewał się aż tak jednostronnego starcia w polskim meczu. Iga Świątek pokazała jednak, że jej dyspozycja zaczyna wzrastać i w pewnym stylu pokonała Magdę Linette, oddając rywalce zaledwie dwa gemy. Ten triumf przyniósł 22-latce z Raszyna kilka znaczących wyników. Popatrzmy zatem, o jakie chodzi. Najpierw była liderka rankingu WTA zaimponowała swoim podaniem. Młodsza z naszych zawodniczek posłała serwis z prędkością 188 km/h. Późniejszymi statystykami mogliśmy się zachwycać już po zakończeniu spotkania. Tak się składa, że dla Igi Świątek było to 60. zwycięstwo w tym sezonie. Pod tym względem może się z nią równać tylko Carlos Alcaraz, który w rozgrywkach ATP również przekroczył już tę barierę. Kolejne zestawienie, które wzbudziło naszą wyobraźnię - Iga dotarła do ćwierćfinału w każdym turnieju rangi WTA 1000, w którym zagrała w tym sezonie: WTA 1000 w Dubaju: finałWTA 1000 w Indian Wells: półfinałWTA 1000 w Madrycie: finałWTA 1000 w Rzymie: ćwierćfinałWTA 1000 w Montrealu: półfinałWTA 1000 w Cincinnati: półfinałWTA 1000 w Pekinie: co najmniej ćwierćfinał Polska zawodniczka nie wystąpiła w tym roku tylko w Miami, gdzie była kontuzjowana oraz w Guadalajarze - tam odpuściła start, by móc dobrze się przygotować do rywalizacji w Azji. W pozostałych zmaganiach tej rangi meldowała się za każdym razem co najmniej w najlepszej "8" turnieju, dwukrotnie dochodząc do finału imprezy. Do tej pory nie udało się zdobyć tytułu, więc kto wie - może Świątek dokona tej sztuki w Pekinie. Mamy nadzieję, że to nie koniec znakomitych osiągnięć Polki w tym turnieju i całym sezonie. Kolejna okazja do poprawy swoich wyników w ćwierćfinale chińskiego tysięcznika.