Dotychczas najwyższe miejsce "Biało-Czerwonych" to było drugie, które zajmowała Agnieszka Radwańska. Teraz mamy numer jeden na świecie. Świątek awansowała na czołową pozycję, ponieważ z gry zrezygnowała Ashleigh Barty. 25-letnia Australijka zakończyła niespodziewanie karierę i poprosiła o wycofanie jej nazwiska z rankingu. Na to miejsce wskoczyła 20-letnia Polka. Jednak jak najbardziej zasłużenie. Świątek w ostatnim czasie prezentuje wyśmienitą formę. Wygrała trzy turnieje z rzędu: Dauha, Indian Wells i Miami - wszystkie rangi WTA 1000. Jej seria kolejnych meczowych zwycięstw wynosi już 17. Tenis. Iga Świątek liderką z dużą przewagą Świątek zgromadziła 6711 punktów i zdecydowanie wyprzedza następne zawodniczki. Druga jest Czeszka Barbora Krejčikova (awans o dwa miejsca), która jednak zdecydowanie traci do Polki, bo ma 4975 "oczek". Na trzecim miejscu, najwyższym w karierze, plasuje się Paula Badosa (awans o trzy pozycje). Hiszpanka zgromadziła 4970 punktów. O trzy miejsca poprawiła się też Danielle Collins. Amerykanka jest ósma i to też jest dla niej najwyżej w karierze (3151 punktów). Świątek numerem jeden na pewno zostanie przez kilka tygodni. Najwcześniej liderowanie mogłaby ewentualnie stracić w maju, kiedy rozgrywane będą turnieje rangi WTA 1000 w Madrycie i Rzymie. W stolicy Włoch Polka będzie bronić tytułu i wielu punktów. Jednak z taką formą, jaką prezentuje, raczej jej nie grozi szybkie odpadnięcie z tych imprez, które są przecież rozgrywane na kortach ziemnych, lubianych przez naszą tenisistkę.