Iga Świątek wciąż czeka na swój pierwszy tytuł w sezonie 2025. Przełom nie nastąpił podczas turnieju WTA 1000 w Madrycie. Gra Polki mocno falowała w trakcie hiszpańskich zmagań, lepsze momenty przeplatała gorszymi. Ostatecznie pozwoliło to na osiągnięcie półfinału, gdzie nasza reprezentantka wyraźnie uległa Coco Gauff. Porażka 1:6, 1:6 była najbardziej dotkliwą dla raszynianki w ostatnich sezonach. Pierwsza z trzech prób bronienia tytułów na mączce nie powiodła się, ale kolejna okazja już niebawem, bowiem 23-latka wkracza na jedno z ulubionych terytoriów, czyli rozgrywki w ramach kobiecego tysięcznika w Rzymie. Iga triumfowała w stolicy Włoch trzykrotnie - w 2021, 2022 i 2024 roku. Spośród dużych imprez, to właśnie rzymskie korty mają najbardziej zbliżoną charakterystykę do tych paryskich, gdzie rozgrywany jest wielkoszlemowy Roland Garros. Z jednej strony, to szansa dla Świątek na złapanie lepszego rytmu i większej pewności siebie, a z drugiej - nasza tenisistka ciągle znajduje się pod presją bronienia punktów. Polka wciąż pozostaje wiceliderką rankingu, ale tuż za jej plecami czają się już dwie Amerykanki - Coco Gauff i Jessica Pegula, które mogą wyprzedzić raszyniankę po włoskich rozgrywkach. Po tym, jak Iga pożegnała się z turniejem w Madrycie, 23-latka sama przyznała, że będzie potrzebować teraz kilka dni na relaks i odpoczynek. W sobotni wieczór Świątek opublikowała w swoich mediach społecznościowych zdjęcie ze swoją przyjaciółką - Mają Chwalińską. Obie tenisistki miały okazję spędzić wspólnie trochę czasu w Rzymie, gdyż zawodniczka klubu BKT Advantage Bielsko-Biała również weźmie udział w zmaganiach w stolicy Włoch. Od poniedziałku rozpocznie walkę o awans do głównej drabinki. Iga Świątek zapoznała się w niedzielę z kortem centralnym w Rzymie Dzisiaj Świątek odbyła pierwszy trening na obiektach Foro Italico. Iga miała zarezerwowany czas od godz. 12:00 do 13:00 na Campo Centrale, czyli głównej arenie rzymskich rozgrywek. Po drugiej stronie siatki zameldowała się mistrzyni Australian Open 2012 i 2013 - Wiktoria Azarenka. Co ciekawe, Białorusinka również dotarła do półfinału WTA 1000 w Madrycie, tyle że w deblu. W piątek razem z Ashlyn Krueger były o dwie piłki od awansu do decydującego starcia, ale ostatecznie to Weronika Kudiermietowa i Elise Mertens zameldowały się w finale. Doświadczona 35-letnia tenisistka również szybko przetransportowała się ze stolicy Hiszpanii do Włoch i dzięki temu panie mogły ze sobą poodbijać na korcie centralnym w Rzymie. Wydarzenie to było dostępne dla kibiców przebywających na Foro Italico. Do sieci trafiło mnóstwo urywek z 60-minutowego treningu pomiędzy Polką i Białorusinką. Po klasycznej rozgrzewce, na koniec obie rozegrały między sobą sparing. Z relacji fanów wynika, że lepsza w tej rozgrywce okazała się Iga. Swój pierwszy oficjalny mecz w Rzymie, Świątek rozegra w czwartek lub piątek. Na te dni zaplanowano spotkania drugiej rundy kobiecego tysięcznika. Jutro o godz. 11:00 Polka pozna swoje potencjalne rywalki w premierowym starciu w stolicy Włoch. A to dlatego, że właśnie wtedy odbędzie się losowanie turniejowej drabinki. Raszynianka z racji rozstawienia z "2" może liczyć na wolny los w pierwszej fazie zmagań. Finał singla pań zaplanowano na sobotę, 17 maja.