"Po występie w Dausze i Dubaju czułam się całkiem mocna. Wygrałam turniej WTA 500, byłam w finale WTA 1000. Ty były krótkie serie meczów, ale zaprezentowałam się w nich solidnie. W tej drugiej imprezie jednak przegrałam w finale i nagle ludzie byli zaskoczeni, niezadowoleni, krytyczni wobec mnie" - powiedziała Światek na konferencji prasowej przed startem w Indian Wells. "I to sprawiło, że pomyślałam, że rok temu, przed serią zwycięstw, byłabym szczęśliwa osiągając takie wyniki, ale po tych wszystkich komentarzach czuję jednak, że 'to nie wystarczy'" - dodała. Tenis. Iga Świątek ma ogromną przewagę nad Aryną Sabalenką Polka przed rokiem zadziwiła tenisowy świata. Zanotowała serię 37 meczów wygranych z rzędu, najlepszą w XXI wieku w kobiecym tenisie, i systematycznie budowała przewagę w rankingu WTA, w którym awansowała na pierwsze miejsce w kwietniu i nie oddała go do tej pory. W najnowszym zestawieniu jej przewaga nad drugą Aryną Sabalenką wynosi 4485 punktów. W cyklu ATP w takiej granicy za plecami Novaka Djokovicia mieści się aż 11 tenisistów. Po turnieju w Miami, który jest zaplanowany po Indian Wells, Świątek przesunie się na 12. miejsce na liście wszech czasów pod względem liczby tygodni na czele rankingu WTA (52). W jej najbliższym zasięgu będą Rumunka Simona Halep (64) i reprezentantka Danii Caroline Wozniacki (71). Natomiast pod względem tygodni na czele zestawienia z rzędu przed 21-latką jest już tylko osiem tenisistek. Najbliżej Polce do Belgijki Justine Henin (61). "Nie chcę wracać do tego, co było w zeszłym roku. Każdy turniej to inna historia. Szczerze mówiąc, jeśli będę dobrze grała, to będę wysoko w rankingach. Jestem prawie pewna, że nie obronię wszystkich wywalczonych punktów, co nie znaczy, że nie postanę numerem jeden" - stwierdziła Świątek. Jak na nią spoglądają rywalki? Tenis. Iga Świątek czuje, jakby miał tarczę na plecach "Podoba mi się jej mentalność bycia perfekcjonistką i chęci robienia wszystkiego dobrze. Przeczytałem jej post po Dausze i Dubaju. Wygrała w Dausze i dobrze sobie radziła w Dubaju. I napisała" 'Ludzie, jestem tylko człowiekiem'. A ja na to: 'Iga, można przegrać finał'. To właśnie podziwiam w niej najbardziej" - powiedział Tunezyjka Ons Jabeur. Polka obronę tytułu w Indian Wells zacznie od drugiej rundy (w pierwszej miała "wolny los"), w której zagra albo z Amerykanką Claire Liu, albo ze Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą. "Czuję się, jakbym miała tarczę na plecach, czego nie odczuwałam w zeszłym roku. To nowa sytuacja i muszę się do niej przystosować. Dlatego staram się nie czytać wielu z tych rzeczy, które się o mnie pisze. Nie chcę, żeby to miało na mnie wpływ, ponieważ jestem zadowolona z całej pracy, którą wykonałem. To przykład na to, jak postawy ludzi trochę się zmieniły - i nie sądzę, żeby była to pozytywna zmiana - na mnie na pewno jest z tego powodu nałożona większa presja i oczekiwania. Staram się radzić sobie z tym w najlepszy możliwy sposób. I sądzę, że mi się udaje" - przyznała Świątek.