Pięć zwycięstw w Katarze, sześć w Indian Wells, a teraz dwa w Miami. Od ponad miesiąca Polka jest niepokonana. W całym sezonie wygrała już 22 spotkań, przegrała trzy. Iga Światek wciąż imponuje i zachwyca. Pierwszy set wygrany w 25 minut Polskiej tenisistce w niczym nie przeszkodziła wrzawa związana z objęciem prowadzenia w rankingu WTA. Wyszła na mecz maksymalnie skoncentrowana i w pierwszym secie nie dała rywalce żadnych szans, była w tej części gry niemal perfekcyjna. Trzy pierwsze gemy wygrała w 13 minut, trzy kolejne w 12 minut. Pierwszą partię zakończyła w 25 minut, bez straty gema. To był mecz do jednej bramki. Różnica między obiema zawodniczkami była ogromna. Świątek była szybsza, do bólu precyzyjna i niemal bezbłędna. Brengle wyróżniła się jedynie strojem. Obcisłymi leginsami i czarną koszulkę, co w ciepłym Miami mogło wywołać lekkie zdziwienie. Wynik mówił wszystko, a jeszcze więcej statystyki. Polka zdobyła dwa razy więcej punktów niż przeciwniczka - 25 (Brengle - 12). Zagrała aż 12 uderzeń kończących tzw. winnerów. Amerykanka tylko jedno. Kryzys w połowie drugiego seta. Amerykanka na prowadzeniu W drugim secie Świątek na początku straciła impet. Ale też Amerykanka znacznie się poprawiła. Na początku nie było więc 4:0 dla Polki, jak można się było tego spodziewać po poprzednim secie, ale 2:2. Do tego Brengle przy swoich gemach serwisowych straciła tylko jeden punkt. Polka starała się grać agresywnie, a czasami widowiskowo. Pokazała wiele pięknych akcji. Ale ta taktyka w pewnym momencie jej zaszkodziła. Amerykanka przełamała niespodziewanie serwis polskiej tenisistki i objęła prowadzenie 3:2. Podrażniona Świątek odpowiedziała dwoma doskonałymi gemami. Nie straciła w nich punktu i odzyskała prowadzenie. Pewnie zmierzała do zwycięstwa. Nie straciła już gema. To był dla niej łatwiejszy mecz niż poprzedni z Vikotriją Golubic, ale jednak przeżyła kryzys w połowie drugiego seta, który szybko zażegnała. W IV rundzie Świątek - Gauff. Mecz już w poniedziałek wieczorem Przed Polką mecz z 18-letnią Cori Gauff. Amerykanka, rozstawiona z numerem 14, w Miami pokonała Chinki Qiang Wang 7:5, 6:4 i Shuai Zhang 7:6, 7:5. Obie zawodniczki grały ze sobą raz - w ubiegłym roku w WTA 1000 w Rzymie. Świątek wygrała 7:6 (3), 6:3. Mecz IV rundy odbędzie się już poniedziałek około godz. 22 czasu polskiego. Przyszła liderka rankingu ma mało czasu na regenerację. Pewnie dlatego tak spieszyła się ze zwycięstwem z Brengle. Olgierd Kwiatkowski III runda WTA 1000 Miami Open (pula nagród 8 584 055 dol.) Iga Świątek (Polska, 2) - Madison Brengle (USA) 6:0, 6:3