Iga Świątek ma za sobą udaną część sezonu tenisowego rozgrywaną na jej ulubionej mączce. Wygrała trzy z czterech turniejów, w których startowała - była bezkonkurencyjna na wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie, a wcześniej w Rzymie i Madrycie. W dwóch ostatnich miejscach finał grała przeciwko Arynie Sabalence. Z kolei w Stuttgarcie Polka doszła do półfinału, w którym przegrała z Jeleną Rybakiną. Teraz jednak czas przenieść się na korty trawiaste. Od 1 do 14 lipca fani będą się emocjonować Wimbledonem, ale na najbliższe dni zaplanowano oczywiście turnieje podprowadzające. Trwają zawody w Rosmalen i Nottingham, w przyszłym tygodniu akcja przeniesie się do Berlina i Birmingham, a tuż przed The Championships tenisistki powalczą jeszcze w Eastbourne i Bad Homburgu. Następny cel Igi Świątek to Wimbledon. Nie zagra wcześniej ani meczu Wiadomo już, że Świątek skupi się wyłącznie na Wimbledonie. Michał Chojecki z "Super Expressu" przekazał na platformie X, jaką odpowiedź na zadane pytanie dostał od sztabu liderki rankingu WTA. Można się było tego spodziewać po tym, jak w środę ogłoszono wycofanie się raszynianki ze zmagań rangi WTA 500 w Berlinie. Pozostałe turnieje podprowadzające to głównie "250-tki". Świątek czterokrotnie brała udział w seniorskim Wimbledonie. W 2019 r. odpadła w pierwszej rundzie, w 2021 r. w czwartej, dwa lata temu w trzeciej, a 11 miesięcy temu poprawiła swoją "życiówkę" na trawie, wchodząc do ćwierćfinału, gdzie uległa Elinie Switolinie. Na londyńskiej trawie ma obecnie po 13 meczach bilans 9 wygranych i 4 przegranych. Obecnie nasza rodaczka jest w 19-meczowej passie zwycięstw. Czas pokaże, czy korty All England Lawn Tennis and Croquet Club ponownie ją przerwą jak w meczu Alize Cornet w 2022 r., czy może dojdzie do całkowitego odblokowania potencjału gry Polki na tej nawierzchni. Jest o co grać, bo Wimbledon podniósł wysokość nagród pieniężnych.