To jeden z niezwykłych obrazków z historii polskiego tenisa. Po ostatniej piłce meczu mikstów w finale Hopman Cup Agnieszka Radwańska spontanicznie wskakuje na Jerzego Janowicza i wiesza mu się na szyi. Radości dwojga reprezentantów Polski nie było końca. Pokonali USA. Wygrali prestiżowe rozgrywki, których finał zapełnił trybuny Perth Arena do ostatniego miejsca. Co za metamorfoza. Jerzy Janowicz szaleje w nowej dyscyplinie Niespodziewany finał dla Polski w 2013 roku "Biało-Czerwoni" byli blisko zwycięstwa we wcześniej edycji. W grudniu 2013 roku zagrali w finale i - co ciekawe - partnerem na korcie Agnieszki Radwańskiej nie był wtedy Jerzy Janowicz, ale Grzegorz Panfil. Tenisista z Ustronia w ostatniej chwili zastąpił łodzianina. Polacy wygrali wtedy grupę, pokonując: Australię, Włochy i Kanadę. Wielką niespodzianką było wtedy zwycięstwo Panfila z będącym wtedy na topie Kanadyjczykiem Miloszem Raonicem. Radwańska była natomiast w wybitnej formie i nie zaskakiwały jej wygrane z: Flavią Penettą, Eugenie Bouchard i Samantą Stosur. W finale Polacy nie dali rady. Ich rywalami byli Francuzi. Radwańska zrobiła swoje i pokonała Alizee Cornet, ale Panfil uległ Jo-Wilfriedowi Tsondze, a w mikście francuska para była wyraźnie lepsza, wygrywając 6:0, 6:2. Serena Williams pokonana. W mikście przeciw Polsce łamie rakietę W 2015 roku Polska była już najlepsza w Hopman Cup. W grupie reprezentująca "Biało-Czerwonych" para Radwańska - Janowicz ograła Australię 3-0 i Wielką Brytanię 2-1. Przegrała z Francją 1-2. Te rezultaty wystarczyły do zajęcia pierwszego miejsca i awansu. W finale zagraliśmy z USA. W drużynie rywali występowali: Serena Williams i John Isner. Serena już wówczas była legendą. Aktualna liderka rankingu, na zakończenie poprzedniego sezonu wygrała Masters i US Open. Przed meczem w Hopman Cup z Radwańską miała bilans 8-0. Jednego seta przegrała w pamiętnym finale Wimbledonu w 2012 roku. Polka jednak ten jedyny raz w karierze pokonała Sereną Williams. Mecz był niezwykle zacięty. Polka wygrała 6:4, 6:7 (3), 6:1. Wtedy wyprowadziła naszą reprezentację na prowadzenie. Później Jerzy Janowicz przegrał 6:7 (10), 4:6 w pojedynku gigantów (203 cm versus 208 cm) z Johnem Isnerem. O triumfie w całym turnieju decydował mikst. Panowie zagrali na swoim wysokim poziomie, ale zachwyciła przede wszystkim Radwańska. Świetnie serwowała. Serena Williams nie mogła pogodzić się z tym, co się działo na korcie. Kłóciła się z sędzią, połamała rakietę. Ale polski duet wygrał 7:5 i 6:3 i zwyciężył w rozgrywkach. - Ten tytuł wiele dla nas znaczy - komentowała po finałowym spotkaniu Radwańska. United Cup. Ta sama formuła i miejsce co Hopman Cup Hopman Cup to zawody, które rozgrywane były w tym samym terminie (przełom roku) i miejscu (Australia) co obecnie United Cup. Organizowane były nie przez ATP i WTA, ale ITF. Nie miały aż takiej renomy co Davis Cup albo Puchar Federacji, a obecnie BJK Cup, były jednak bardzo lubiane przez miejscowych kibiców i zawodników i miały z tego powodu znakomitą obsadę. Od 1989 do 2019 roku odbyły się 32 edycje. Tenisistki i tenisiści grali po jednym singlu i na zakończenie mikst. Czasami turniej nazywano nieoficjalnymi mistrzostwami świata w mikście. Turniej nie miał problemów z obsadą. Uczestniczyli w nim najlepsi zawodnicy: Serena i Venus Williams, Steffi Graf, Monica Seles, Boris Becker, Roger Federer, Novak Djoković. Długo by można wymieniać. Rozgrywki zniknęły na chwilę w 2019 roku w ramach tenisowych porządków. Najpierw zostały zastąpione przez ATP Cup, a od 2023 roku przez United Cup. Hopman Cup wrócił jednak w ubiegłym roku. Rozgrywany jest latem w Nicei. Wznowione rozgrywki wygrali Chorwaci. Polacy nie wystartowali. Olgierd Kwiatkowski