W nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu swoją obecnością w Australii "pochwaliła" się już Magda Linette, w trakcie dnia filmik z trzyosobowego treningu pojawił się już na Instargramie Weroniki Falkowskiej. Późnym wieczorem miejscowego czasu organizatorzy United Cup witali w stolicy stanu Queensland Igę Świątek, liderkę rankingu WTA, a zarazem, wspólnie z Hubertem Hurkaczem, liderkę polskiej reprezentacji na ten nowy turniej. Iga Świątek nie zrewanżuje się tak szybko Rybakinie. Ta wybrała turnieje w Adelajdzie Iga Świątek ostatni tydzień spędziła w Dubaju - tam rywalizowała w World Tennis League. Raszynianka zaczęła świetnie, ale na samym końcu przegrała dość gładko z Jeleną Rybakiną. Teoretycznie Polka mogła dostać szansę do rewanżu na Kazaszce już w Sylwestra, bo wtedy Polska zacznie pierwsze spotkanie w United Cup - właśnie z Kazachstanem. Nie dojdzie jednak do rywalizacji najlepszych tenisistek z obu państw, bo Rybakina, w przeciwieństwie do Świątek, nie zdecydowała się na start w tych zawodach. Wybrała za to dwa kolejne turnieje WTA w Adelajdzie. Iga w tej sytuacji zmierzy się w sobotę z Julią Putincewą, czyli dziś 51. zawodniczką rankingu, klasyfikowaną tuż za Magdą Linette. W polskiej grupie jest jeszcze Szwajcaria, która dziś trenowała już w Pat Rafter Arena. Tyle że do pojedynku tej reprezentacji z Kazachstanem dojdzie szybciej, bo w czwartek i piątek. Organizatorzy United Cup pochwalili się powitaniem liderki listy WTA w Brisbane Iga Świątek za to, po krótkim odpoczynku i relaksie w Dubaju, ruszyła w podróż do Australii. Na wschodnim wybrzeżu pojawiła się przed północą miejscowego czasu, witana przez organizatorów United Cup. Ci od razu pochwalili się tym w mediach społecznościowych. O ile Polka mogła cieszyć się ze słońca i wysokiej temperatury w Dubaju, to w Brisbane w najbliższych dniach może z tym być... różnie. Owszem, będzie ciepło - między 20 a 28 stopni, ale niemal codziennie spodziewane są solidne opady deszczu. A w sobotę, gdy Świątek ma wyjść na kort, padać może dwukrotnie. Dla rywalizacji nie ma to większego znaczenia, bo Pat Rafter Arena, reprezentacyjny obiekt tenisowy w Brisbane, znajduje się pod dachem.