Świątek wraca do rywalizacji po miesiącu przerwy spowodowanej urazem żeber. Polka od kilku dni trenuje w Stuttgarcie, co było też powodem kilku sympatycznych sytuacji. W weekend chociażby dwukrotnie miała okazję "zmierzyć się" z trenerem Darii Kasatkiny, pokazujac ponownie swoją dużą pokorę. Odbywała także treningi z inną z tenisistek z czołówki, Caroline Garcią. Liderka światowego rankingu swoją pierwszą rywalkę na drodze do obrony tytułu w Stuttgarcie poznała już w poniedziałek. Będzie nią Qinwen Zheng, która w meczu pierwszej rundy pewnie poradziła sobie z Alycią Parks, wygrywając 2:0 (6:4, 6:4). Do tej pory obie zawodniczki grały ze sobą dwukrotnie, w obu przypadkach lepsza okazała się Świątek, chociaż za każdym razem mecz rozstrzygał się na pełnym dystansie trzech setów. Polka jako jedna z czołowych czterech zawodniczek rankingu WTA w pierwszej rundzie otrzymała wolny los. CZYTAJ TAKŻE: Finał dla Polski i Igi Świątek? Zdecydowany ruch federacji Według początkowych turniejowych rozpisek przewidywano, że mecz Świątek - Zheng odbędzie się w środę, później transmitująca te zawody w Polsce stacja Canal+ poinformowała, żę obie zawodniczki wyjdą na kort w czwartek 20 kwietnia. Po chwili jednak post z tą informacją został usunięty, a oficjalnej daty rozegrania tego meczu drugiej rundy jeszcze nie ma. Czekasz na powrót Igi Świątek na kort? Daj znać na naszym facebooku! W czasie nieobecności Świątek kilka zawodniczek dało mocne przesłanki, by w tym sezonie być dla Polki równorzędnymi rywalkami. Najmocniejsze sygnały wysyła z kolei Aryna Sabalenka. Właśnie Białorusinka była rywalką światowej jedynki w finale turnieju w Stuttgarcie przed rokiem, wtedy Świątek rozprawiła się z nią bardzo pewnie. Nic więc dziwnego, że jej motywacja w tym roku jest wyjątkowo duża. - Występ dwójki ubiegłorocznych finalistek to świetna sprawa dla każdego dyrektora turnieju. Aryna jest dwukrotną wicemistrzynią i powiedziała mi, że tym razem chce wygrać turniej za wszelką cenę - powiedział dyrektor turnieju Markus Guenthardt Oprócz obrony rankingowych punktów, kolejnym smaczkiem tego turnieju jest inna z głównych nagród. Otóż tradycyjnie już sponsor tytularny imprezy, marka Porsche, funduje dla zwyciężczyni jeden ze swoich samochodów. Przed rokiem Iga Świątek otrzymała nawet dwa takie pojazdy, dlatego, że słynna firma początkowo spóźniała się z przysłaniem jej docelowej nagrody i w ramach rekompensaty zaproponowała dodanie drugiego auta.