Impreza zacznie się już w niedzielę, ale Iga Świątek pierwszy mecz rozegra dopiero w poniedziałek i to późnym wieczorem czasu polskiego. Polka trafiła do grupy z Gauff, Tunezyjką Ons Jabeur i Czeszką Marketą Vondroušovą. Jej bilans przeciwko tym wszystkim rywalkom jest wybitny. 22-letnia raszynianka odniosła bowiem aż 14 zwycięstw, doznając zaledwie trzech porażek! Ależ popis Igi Świątek. Fani Polki zaskoczeni "Zrobili to". Organizatorzy zdążyli w ostatniej chwili Turniej w Cancun, którego łączna pula nagród wynosi dziewięć milionów dolarów, rozpocznie się oficjalnie 29 października i potrwa do 5 listopada. Osiem zawodniczek biorących udział w rywalizacji zostało wstępnie podzielonych na dwie grupy. Spore obawy, kibiców ale i samych zawodniczek, budził jednak stan kortów, na których rozgrywany będzie turniej. Obiekt miał być zbudowany od podstaw, ale zdjęcia z budowy, które publikowano w sieci, nie napawały optymizmem. Nie było wiadomo, czy organizatorzy zdążą przygotować wszystko, ale wygląda na to, że wszystko się udało. "Proszę Państwa, Wysoki Sądzie, to jest kort centralny na WTA Finals! Zrobili to, już niedługo pierwsze treningi" - napisała Joanna Sakowicz-Kostecka, była tenisistka, a obecnie ceniona komentatorka, w mediach społecznościowych. Trudne warunki na korcie w Meksyku Polska tenisistka miała zresztą już okazję, by sprawdzić, jak sprawuje się kort w Cancun. W mediach społecznościowych komentator Canal+ Żelisław Żyżyński wrzucił krótkie nagranie z treningu Świątek na nowopowstałym obiekcie. Jak dodał, sporym problemem jest pogoda, a szczególnie wiatr. Na korcie w Cancun mocno wieje. To mogą być bardzo specyficzne zawody, zarówno dla kibiców, jak i dla samych uczestniczek. Z pewnością nie tak to powinno wyglądać, ale skoro władze WTA zdecydowały się rozegrać turniej w tym meksykańskim mieście, nie zostaje już nic innego, jak tylko trzymać kciuki za Igę Świątek.