Iga Świątek jest najlepszą tenisistką na świecie. Właściwie każda kolejna statystyka jest jedynie potwierdzeniem takiej tezy. Polka właściwie, co turniej pobija jakieś niesamowite rekordy, które wcześniej zostały ustanowione przez poszczególne legendy. Wystarczy powiedzieć, że już niebawem nasza zawodniczka spędzi setny tydzień, jako liderka rankingu WTA. Do tego jest już bardzo blisko, a cel jest osiągnięty głównie dzięki Polce, która ma jako jedyna ponad 10 tysięcy punktów w rankingu. Hurkacz z niebywałym wyczynem, jest w absolutnej elicie. Podium tuż-tuż Można spodziewać się, że poszczególne osiągnięcia będą jedynie poprawiane. 2024 rok Polka rozpoczęła z przytupem, gdy świetnie prezentowała się podczas United Cup, gdzie prowadziła naszą kadrę do sukcesu. Niestety później nadeszło długo wyczekiwane Australian Open, które wyraźnie nie poszło po myśli Świątek. Liderka rankingu WTA odpadła z turnieju w Melbourne bowiem już na etapie trzeciej rundy. W tamtym spotkaniu pokonała ją młodziutka Czeszka, Linda Noskova. Iga Świątek nokautuje rywalki. Indian Wells pieczątką na wielkiej formie Ta porażka sprawiła jednak, że Świątek rozpoczęła pracę nad naprawianiem błędów i właściwie, jak zwykle pokazała, że wszelkie problemy i porażki sprawiają, że ona staje się lepsza. Udowodniła to podczas turnieju WTA 1000 w Doha, gdzie wygrała kolejny raz z rzędu, później w Dubaju dotarła do półfinału i wygrała prestiżowe Indian Wells. Na etapie połowy marca 2024 roku Świątek ma na swoim koncie tylko dwie porażki, a pamiętajmy, że turnieje na ukochanej przez nią mączce dopiero nadchodzą. Teraz czas na turniej WTA 1000 w Miami, gdzie rok temu nie grała, a dwa lata temu wygrała. Nie ma więc wątpliwości, że w Miami będzie wielką faworytką do wygrania imprezy. Statystyki z tego sezonu są nieubłagane dla rywalek. Jeśli chodzi o procent utrzymywania swojego podania i przełamywania rywalek, Polka wręcz miażdży swoją konkurencję, a jeszcze lepiej wygląda to, gdy spojrzymy na progres, jaki z roku na rok wykonuje Świątek w swojej grze, dokładając kolejne elementy. Kiepsko brzmiące doniesienia na temat Hurkacza. Niestety, jest spadek w rankingu ATP W 2024 roku Świątek we wszystkich swoich spotkaniach aż w 83,5 procentach przypadków utrzymywała swój serwis. Jeśli zaś chodzi o przełamywanie rywalek, to Polka ma skuteczność na poziomie 50,3 procent. Dla porównania w 2022 roku, gdy zaczynała swoje panowanie w tenisie, było to odpowiednio 77 procent i 50,8 procent, w poprzednim sezonie z kolei 80,3 procent oraz 49,7 procent. W tym przypadku progres jest więc widoczny gołym okiem. W porównaniu z rywalkami Świątek również wygląda w tym roku znakomicie. Aryna Sabalenka skuteczność utrzymania serwisu ma obecnie na poziomie 81 procent, ale gdy spojrzymy na przełamywanie rywalek, różnica jest kosmiczna, bo u Białorusinki ten procent to zaledwie 43,2. Z kolei u Coco Gauff te liczby kształtują się zupełnie odwrotnie. Amerykanka utrzymuje serwis ze skutecznością 71 procent, a odbiera podania swoim przeciwniczkom ze skutecznością 49,8 procent. Wszystkie te dane zaczerpnięto z portalu "Tennis Abstract". Iga Świątek nie mogła się powstrzymać. Zrobiła to zaraz po wygranej Kolejna szansa na potwierdzenie swojej dominacji już niedługo. Polka turniej WTA 1000 w Miami rozpocznie wprawdzie z delikatnym opóźnieniem, bo w pierwszej rundzie ma wolny los. W drugiej jednak zmierzy się Magdaleną Fręch lub Camilą Giorgi. Impreza rusza już 19 marca. Relacje tekstowe z poszczególnych meczów oczywiście na Sport.Interia.pl.