Wimbledon powoli wkracza w decydującą fazę. Do rozegrania pozostało jeszcze kilka spotkań drugiej rundy, a liczba poważnych rywalek dla Igi Świątek do upragnionego mistrzostwa drastycznie maleje. Największe żniwo paradoksalnie zebrała pierwsza runda turnieju w stolicy Anglii. Na samym starcie z Wimbledonem pożegnały się m.in. obrończyni tytułu Marketa Vondrousova, która przegrała nieoczekiwanie z Jessiką Bouzas Maneiro, a także Qinwen Zheng. Finalistka tegorocznego Australian Open okazała się gorsza od Lulu Sun. W stawce nie ma również Aryny Sabalenki i Wiktorii Azarenki, które zrezygnowały z udziału w turnieju z powodów zdrowotnych. Ich los podzieliła Jekaterina Aleksandrowa. Wielkie oburzenie na Wimbledonie. Mistrzyni US Open "w opozycji" do Igi Świątek, Brytyjczycy są wściekli Dwa szybkie zwycięstwa i Świątek w 3. rundzie Wimbledonu. A tak poważne wyzwanie Świątek zgodnie z planem przebrnęła przez dwie pierwsze rundy bez straty seta. O ile Sofia Kenin stanowiła jedynie tło dla liderki rankingu WTA, o tyle Petra Martić dotrzymywała jej kroku, a choć wynik tego do końca nie odzwierciedla, o końcowym triumfie raszynianki przesądził w wielu momentach detale. - Cóż, myślę, że na pewno serwuję zdecydowanie lepiej, niż w poprzednich latach. To na pewno bardzo pomaga. Czuję, że robię progres, także na kortach treningowych. Teraz moim celem jest wprowadzanie tych zmian w meczach. Nie mam żadnych oczekiwań, skupiam się tylko na pracy, myślę, że wynik przyjdzie później - oceniła swój występ 23-latka. W 3. rundzie na Polkę czeka dużo większe wyzwanie. Przyjdzie jej się zmierzyć z dobrze sobie znaną rywalką - Julią Putincewą. Kazaszka gra w sposób dość agresywny, a komentatorzy ostatniego spotkania raszynianki podkreślali, że na taką rywalkę potrzebny będzie zupełnie inny plan. Poznaliśmy godzinę meczu Świątek - Putincewa. Organizatorzy Wimbledonu podali plan gier na sobotę Putincewa jest na fali wznoszącej - bezpośrednio przed Wimbledonem triumfowała w turnieju w Birmingham, czym udowodniła, że na trawie, w przeciwieństwie do liderki rankingu WTA czuje się znakomicie. Odbiła sobie przy tym nieudany Roland Garros, z którego odpadła po starciu z Paulą Badosą już w drugiej rundzie. Świątek miała okazję mierzyć się z nią czterokrotnie i każdy z tych meczów wygrała w stosunku 2:0. Ostatni miał miejsce w maju w 1/16 finału WTA Rzym. Popis Włoszki z polskimi korzeniami. 6:1 na koniec, triumfatorka US Open już za burtą Na dzień przed zaplanowanym meczem 1/6 finału pomiędzy Igą Świątek i Julią Putincewą poznaliśmy szczegółowy plan gier na sobotę, zaprezentowany przez Wimbledon. Tym samym przybliżona godzina rozpoczęcia spotkania Polki nie jest już tajemnicą. Panie zmierzą się na korcie nr. 1 w drugim spotkaniu, po zakończeniu rywalizacji Bena Sheltona z Denisem Shapalovem. Nie nastąpi to zatem raczej przed godziną 15:00. *** Transmisje z Wimbledonu dostępne wyłącznie na sportowych antenach Polsatu, w streamingu internetowym na platformie Polsat Box Go oraz na stronie polsatsport.pl. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju oraz relacje tekstowe ze spotkań z udziałem reprezentantów Polski można śledzić na stronie Interii za pośrednictwem specjalnej zakładki.