23-letnia raszynianka w tym sezonie prezentuje się wspaniale. Zawodniczka zdążyła bowiem wygrać już pięć turniejów. Zaczęło się od Dauhy, potem był Indian Wells i wreszcie trzy imprezy na jej ulubionych kortach ziemnych: Madryt, gdzie była najlepsza po raz pierwszy w karierze, Rzym, gdzie zwyciężyła po raz trzeci i wreszcie Paryż. Rolanda Garrosa wygrała już po raz czwarty, w tym trzy razy z rzędu. Świątek została drugą tenisistką, po Amerykance Serenie Williams, która triumfowała w turniejach w stolicy Hiszpanii, stolicy Włoch i stolicy Francji w jednym sezonie. Po imprezie w Paryżu Polka notuje też serię 19 kolejnych meczowych zwycięstw. Iga Świątek w Wimbledonie najdalej zaszła do ćwierćfinału Teraz przed nią jednak najtrudniejsza część roku, czyli korty trawiaste. Raszynianka miała zagrać na nich dwa turniejach, ale zrezygnowała z występu w Berlinie, ponieważ wolała odpocząć i spokojnie przygotować się do Wimbledonu. Świątek jeszcze nigdy nie triumfowała żadnej imprezie na tej nawierzchni, a najdalej w Londynie doszła do ćwierćfinału - było to w zeszłym roku, zatrzymała ją wtedy Ukrainka Elina Switolina. Polka, rozstawiona z "jedynką", udział w tegorocznej imprezie rozpocznie od starcia z Sofią Kenin. Z Amerykanką mierzyła się do tej pory dwa razy i oba pojedynki wygrała. Zanim jednak raszynianka zacznie to spotkanie, poproszoną ją o odpowiedź na pytanie dotyczące uprawianego sportu. "Jeśli nie tenis, to moim sportem olimpijskim byłaby piłka nożna" - stwierdziła Świątek z przekonaniem, co nie może dziwić, ponieważ dość często w sieci pojawiały się nagrania, jak w czasie treningów kopie piłkę. Po chwila nasza mistrzyni się jednak zreflektowała. Jeśli nie piłka, to co dla Igi Świątek? "Nie mogę rywalizować w sporcie zespołowym, więc jaki to mógłby być sport indywidualny?" - zastanawiała się Polka. "Wybieram więc narciarstwo alpejskie" - dodała po chwili. W komentarzach od razu podchwycono, że przecież 23-letnia raszynianka to przyjaciółka Mikaeli Shiffrin, która jest mistrzynią tej dyscypliny. I ostrzegano Amerykankę, żeby się pilnowała, bo Iga idzie na jej terytorium. Oprócz Świątek w grze pojedynczej kobiet w Wimbledonie zobaczymy także Magdę Linette, która zmierzy się ze Switoliną, rozstawioną z numerem 21, a Magdalena Fręch spotka się z Brazylijką Beatriz Haddad Maią.