W czołówce rankingu WTA nie zaszły żadne zmiany. Prowadzi Białorusinka, która zgromadziła 9266 punktów. Na drugim miejscu jest 22-letnia raszynianka, tracąca 1071 "oczek". Kolejne miejsca na liście zajmują Amerykanki. Trzecia jest Cori Gauff, a więc triumfatorka tegorocznego turnieju w Nowym Jorku (6165), a czwarta Jessica Pegula (5955), która doszła do finału w Tokio. Na piątek pozycji Kazaszka Jelena Rybakina (5665). Następnie mamy Greczynkę Marię Sakkari (4365), Tunezyjkę Ons Jabeur (4145), Czeszki - Marketę Vondroušovą (3830) i Karolinę Muchovą (3718), a pierwszą dziesiątkę zamyka Francuzka Caroline Garcia (3335). Świątek przyłapana w towarzystwie Gauff i Rybakiny. Humory dopisywały Do pewnych przetasowań doszło w drugiej dziesiątce. Awans na 11. miejsce zanotowała Amerykanka Madison Keys, która wyprzedziła Czeszkę Barborę Krejčikovą. Skok o trzy pozycje zanotowała Weronika Kudiermietowa, na 16. (2540). Rosjanka właśnie wygrała drugi turniej w karierze, triumfując w Tokio, gdzie po drodze, w ćwierćfinale, wyeliminowała Świątek. Tenis. W Pekinie z "jedynką" gra Aryna Sabalenka Z pozostałych Polek Magda Linette nadal jest 25. (1786 punktów), a Magdalena Fręch 69. (924). Spadki zanotowały Katarzyna Kawa, jest 221. (331) i Weronika Falkowska, jest 308. (204). Obecnie wszystkie najlepsze tenisistki, oprócz Muchovej, grają w Pekinie, ostatnim w tym sezonie turnieju WTA 1000. Sabalenka już awansowała do drugiej rundy, pokonując na starcie Amerykankę Sofię Kenin. Jej kolejną rywalką będzie Brytyjka Katie Boulter, która wygrała z Fręch. Pełna szczerość Aryny Sabalenki. Opowiedziała o swoje przyjaźni Z kolei Świątek wygrała z Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo 6:4, 6:3. To ich drugie spotkanie w karierze. W tym roku raszynianka okazała się lepsza również podczas wielkoszlemowego Wimbledonu. Potem najlepsze zawodniczki będą już czekać na finały WTA, które w tym roku odbędą się w meksykańskim Cancun w dniach 29października-5 listopada.