Iga Świątek jest liderką światowego rankingu od 4 kwietnia zeszłego roku. Po nagłej rezygnacji z kontynuowania kariery przez Ashleigh Barty, raszynianka w kapitalnym stylu wskoczyła na pierwszą pozycję, wygrywając trzy kolejne turnieje WTA 1000 - w Dosze, Indian Wells i Miami. I na resztę stawki patrzy z góry do dziś. Właśnie w poniedziałek rozpoczął się 48. tydzień, w którym zajmuje pierwsze miejsce. Polska już przed Rosją. Za chwilę Iga Świątek wyprzedzi też Azarenkę, a Polska - Białoruś Ten fakt ma też bardzo ciekawe konotacje w tabelkach statystycznych. Oto bowiem Polska, dzięki Świątek, wyprzedziła w klasyfikacji państw Rosję, której tenisistki liderowały rankingowi WTA przez 47 tygodni. Na ten dorobek składają się wyniki Dinary Safiny (była jedynką przez 25 tygodni - od kwietnia do października 2009 roku) oraz Marii Szarapowej. Ta druga przewodziła stawce pięciokrotnie, ale łącznie tylko przez 22 tygodnie - najpierw dwukrotnie w 2005 roku (wymieniała się z Lindsay Davenport), później po razie w 2007, 2008 i 2012 roku. Co ciekawe, kolejnym "celem" polskiej liderki jest Białoruś - ta miała na razie jedną światową jedynkę, czyli Wiktorię Azarenkę. Doświadczona tenisistka, do dziś świetnie radząca sobie w tourze, była na czele stawki przez 51 tygodni. Stało się to po wygranym przez nią wielkoszlemowym turnieju w Melbourne na początku 2012 roku. Latem na chwilę wyprzedziła ją wtedy Szarapowa, ale Azarenka wróciła wkrótce na tron i była na nim do lutego 2013 roku. Polska, za sprawą Świątek, dogoni więc Białoruś za trzy tygodnie, a wyprzedzi - siedem dni później. Akurat w drugim tygodniu turnieju w Miami. Klasyfikacja liderek rankingu WTA wg państw 1. USA - 1123 tygodnie (8 zawodniczek)2. Niemcy - 411 tygodni (2)3. Szwajcaria - 209 tygodni (1)4. Jugosławia/Serbia - 143 tygodnie (3)5. Belgia - 137 tygodni (2)6. Australia - 123 tygodnie (2)7. Dania - 71 tygodni (1)8. Rumunia - 64 tygodnie (1)9. Białoruś - 51 tygodni (1)10. Polska - 48 tygodni (1)11. Rosja - 47 tygodni (2)12. Francja - 39 tygodni (1)13. Japonia - 25 tygodni (1)14. Hiszpania - 16 tygodni (1)15. Czechy - 8 tygodni (1) Iga Świątek ma dużą przewagę, ale musi uważać. Ważne tygodnie przed Polką! Polska tenisistka, bez względu na wyniki kolejnych turniejów, będzie liderką listy WTA przez co najmniej dwa miesiące. Świątek musi jednak uważać, bo rozpoczął się właśnie okres, w którym ma do obrony wiele punktów - tak będzie aż do połowy czerwca. Po 1000 za oba amerykańskie turnieje, później 470 za triumf w Stuttgarcie, 900 za wygraną w Rzymie, wreszcie - 2000 za zwycięstwo we French Open. To połowa obecnego dorobku polskiej tenisistki. A za plecami naszej tenisistki czai się Aryna Sabalenka, która świetnie zaczęła ten rok - wygrała m.in. Australian Open. Dopiero w Dubaju zatrzymała ją w ćwierćfinale Czeszka Barbora Krejčíková, która później w finale znalazła też sposób na Polkę. A rok temu wiosną Sabalenka miała akurat olbrzymi kryzys - w Indian Wells i Miami przegrywała już pierwsze pojedynki, niewiele lepiej było w Charleston, Madrycie czy French Open. Z kolei w Stuttgarcie (finał) i Rzymie (półfinał) stopowała ją właśnie Świątek. Ewentualne kolejne świetne występy Białorusinki to w tej chwili największe zagrożenie dla przewodnictwa Polki w rankingu WTA - Sabalenka ma po prostu w tej chwili najmniej do stracenia. A jeśli udałoby się jej wyprzedzić Świątek, byłaby drugą zawodniczką z tego kraju na fotelu liderki światowej listy. Na razie jest druga, tak jak w 2012 i 2016 roku przez kilkanaście tygodnie tę pozycję zajmowała Agnieszka Radwańska. Krakowiance na szczycie nie udało się znaleźć.