Iga Świątek jak zwykle najlepiej będzie wspominać ten moment sezonu, gdy rozpoczęła się rywalizacja na kortach ziemnych. Wówczas nasza gwiazda nie miała sobie równych i absolutnie dominowała w każdym kolejnym rozegranym turnieju. Problemy pojawiły się po przejściu na nawierzchnię trawiastą, której Świątek nie lubi. Przełożyła ślub, wygrała US Open. Pogromczyni Świątek natychmiast reaguje Po Wimbledonie rywalizacja znów wróciła na ukochaną przez Polkę "mączkę" i kolejny raz odniosła sukces. Niewątpliwie bowiem za taki trzeba uznać zdobycie medalu, nawet jeśli "tylko" brąz stanowił pewne rozczarowanie dla liderki rankingu i kibiców. Świątek przenosi się do Azji. Ważna zmiana Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu główna rywalizacja przeniosła się za ocean i korty twarde. Tam Polka dotarła do półfinału w Cincinnati, gdzie na ekstremalnie szybkim obiekcie przegrała z Aryną Sabalenką. Nieco wolniej było w US Open, ale wciąż za szybko dla Świątek, która odpadła w ćwierćfinale. Nie Sabalenka, ani Pegula. Nagły komunikat WTA przed finałem US Open, już wręczyli tytuł Teraz nadchodzi dla niej nieco łatwiejszy czasm przynajmniej w teorii. Rywalizacja przenosi się bowiem do Azji, więc tam, gdzie warunki będą zupełnie inne, niż w Nowym Jorku i Cincinnati. Wydaje się, że Polka powinna się mniej męczyć niż w USA. Najbliższa okazja na zobaczenie naszej gwiazdy już niebawem. Liderka rankingu WTA zgłoszona jest do rywalizacji w turnieju WTA 500 w Seulu, która rozpocznie się 16 września. Oprócz Świątek na liście są: Jelena Rybakina, Jessica Pegula, Daria Kasatkina, Emma Navarro czy Marta Kostiuk. Tytułu bronić będzie Pegula.