Organizacja WTA nie ma ostatnio dobrego czasu - najpierw krytykowano ją za fatalne przygotowanie imprezy w Cancun, gdzie korty oddano do użytku dosłownie na godziny przed startem rywalizacji, a teraz głośno stało się o buncie 21 zawodniczek, które wystosowały list do władz WTA. Z doniesień "The Athletic" wynika, że czołowe tenisistki domagają się m.in. podwyższenia wynagrodzeń, poprawy warunków na turniejach, bardziej elastycznych oraz zrównoważonych harmonogramów imprez i zagwarantowania przedstawicielce z grupy miejsca w Radzie WTA. Na odpowiedź ze strony organizacji czekały do 13 października, jednak ta nie nadeszła. Sabalenka nie wytrzymała po porażce, co za słowa. Narzeka na jedną rzecz Osobny list do WTA miała też wysłać Iga Świątek, co potwierdziła Paula Wolecka, rzeczniczka prasowa wiceliderki światowego rankingu. Jak zaznaczyła, Polka dołączyła do "zjednoczonego frontu w walce o realne zmiany". Iga Świątek zaapelowała do kibiców. Odpowiedział Nick Kyrgios I chociaż Świątek faktycznie skupia się na kolejnych meczach w WTA Finals, to nie unika też trudnych tematów. A tym jest z pewnością niska frekwencja na meczach w Cancun. Polka po spotkaniu z Marketą Vondrousovą zaapelowała zresztą do kibiców. "Mam nadzieję, że na kolejnych meczach uda nam się zapełnić stadion, bo jest wiele pustych miejsc. Proszę, przyjdźcie i obejrzyjcie nasz mecz. W każdym meczu dajemy z siebie 100 proc." - powiedziała podczas rozmowy przeprowadzanej na korcie. Wypowiedź Świątek obiegła media społecznościowe i została udostępniona w serwisie X (dawny Twitter) m.in. przez konto Relevant Tennis. A tam doczekała się komentarza ze strony Nicka Kyrgiosa. Kontrowersyjny tenisista skwitował wypowiedź wiceliderki rankingu WTA jednym słowem: "merger", co można tłumaczyć jako "fuzja" lub "połączenie". Komentarz Australijczyka można odczytać jako apel o połączenie organizacji WTA i ATP, co miałoby doprowadzić do zwiększenia popularności kobiecego tenisa. I chociaż nie jest to nowy pomysł (rozmowy w tej sprawie miały odbyć się we wrześniu), to komentarz tenisisty nie spodobał się wielu kibicom - fani wprost stwierdzili, że taka uwaga ze strony Kryrgiosa nie powinna w ogóle paść. Przegrała 0:6, a potem nastąpił cud. Niesamowity scenariusz, Świątek odpadnie wielka rywalka Jeden z fanów przypomniał, że Kyrgios wypadł niedawno z rankingu ATP. "Znajdź pracę" - uszczypliwie stwierdził ktoś inny. "Nick: bez rankingu. Iga: 75 tygodni jako numer jeden. Nic więcej nie trzeba dodawać" - czytamy w kolejnym komentarzu. "Ona przynajmniej gra" - zauważył jeden z fanów.