Dwie i pół godziny zajęło Idze Świątek wyeliminowanie Zheng Qinwen z turnieju na twardym korcie w San Diego. Nie było to łatwo osiągnięte zwycięstwo - przeszkadzały między innymi warunki atmosferyczne i wynikające z tego opóźnienia. Iga Świątek pokonała Zheng Qinwen Opady deszczu nie tylko wpłynęły na godzinę rozegrania spotkania, ale także na nawierzchnię. Ta sprzyjała niekontrolowanym poślizgom - w trakcie jednej z wymian Polka poślizgnęła się po odbiorze piłki i upadła na kort. Fani komentując konfrontację w mediach społecznościowych pisali między innymi "Całe życie przeleciało mi przed oczami". Upadek wyglądał naprawdę groźnie, co podkreślali także komentatorzy spotkania z Canal +. Na szczęście polska tenisistka szybko podniosła się i nie odniosła żadnej kontuzji. Nic nie powinno stanąć jej na przeszkodzie w przebiciu się przez barierę 10 tysięcy punktów rankingowych jeszcze podczas amerykańskiego turnieju. Czytaj także: Iga Świątek skradła show w San Diego. I to nie wyczynami na korcie