- Grając z nią musisz pozbawić ją atutów. Być agresywnym, starać się wypchnąć ją z jej strefy komfortu. Jednak przez większość czasu ona robi to lepiej od ciebie... Jest bardzo silna, solidna, nie popełnia zbyt wielu niewymuszonych błędów - mówiła na konferencji prasowej Garcia. Francuzka nie ukrywała rozczarowania po tym spotkaniu. W jej słowach można było wyczuć zgorzknienie i niezadowolenie z tego, jak to spotkanie się potoczyło. - Kiedy tylko dostanie więcej miejsca, będzie mogła stosować kątowe zagrania, sprawia, że czujesz się wolniejszy, grasz gorzej i w ogóle... Czytaj także: Cudowny moment tuż po meczu Świątek Dla Świątek to spotkanie było niejako rewanżem za porażkę sprzed sześciu miesięcy w Warszawie. Francuzka była lepsza w ćwierćfinale imprezy WTA 250 BNP Paribas Poland Open, którą zresztą ostatecznie wygrała. Garcia z pewnością liczyła, że uda jej się powtórzyć to osiągnięcie, ale tym razem to Polka dość zdecydowanie była górą i już może cieszyć się z awansu do półfinału. Przed Francuzką teraz pojedynek z Darią Kasatkiną. Zwyciężczyni tego starcia również zagra w półfinale. Tak że teoretycznie Garcia wciąż może jeszcze w WTA Finals zmierzyć się ze Świątek.