Iga Świątek nie rozgrywa tak dobrego sezonu, do jakich przyzwyczaiła nas przez ostatnie lata Polka. W sezon na mączce nasza gwiazda weszła bowiem bez, choćby jednego tytułu, co wcześniej zdarzało jej się tylko przed wejściem na "tenisowy szczyt". Niepokojące doniesienia ws. Igi Świątek. Totalne zaskoczenie. Tylko nie teraz Nie jest jednak tak, że Polka odpada w pierwszych rundach, jej występy w poszczególnych turniejach zwykle kończą się na etapie ćwierćfinałów i półfinałów, w których brakuje już argumentów do pokonywania rywalek. Tak też stało się w Madrycie. Trudny czas Świątek. Fibak przewiduje, kiedy nastąpi poprawa W półfinale imprezy rangi WTA 1000 Świątek mierzyła się z Coco Gauff, z którą w przeszłości na mączce nie przegrała ani razu. Tym razem jednak to Amerykanka okazała się lepsza i dosłownie "zbiła" naszą gwiazdę. Po meczu okazało się, że ostatnie dni były dla wiceliderki rankingu trudne, bo zmarł jej dziadek, więc bez problemu można zrozumieć jej problemy mentalne na korcie w Madrycie. Krytyka więc ucichła, a według Wojciecha Fibaka ten sezon w wykonaniu Polki nie jest tak zły, jak część opinii publicznej twierdzi. - Jako były tenisista doceniam półfinał turnieju w Madrycie. Moim największym sukcesem na tych kortach też był półfinał. To przecież nie jest tak, że Iga przegrała w pierwszej rundzie. Półfinał to jest pewne osiągnięcie i trzeba to docenić - ocenił były polski tenisista w rozmowie z "Faktem". Naomi Osaka zagra o finał. Zaskakujące wieści, to szansa na życiowy wynik Fibak wysnuł także diagnozę, kiedy sytuacja i forma Świątek się poprawi. 72-latek uważa, że wszystko zmieni się w Rzymie, oczywiście pod warunkiem, że raszynianka do stolicy Włoch się uda. - Wróci wtedy jej forehand i będzie z niego już korzystała swobodnie w Paryżu podczas Rolanda Garrosa. Myślę, że już niedługo będziemy mogli oglądać taką Igę Świątek, jaką znaliśmy wcześniej - stwierdził Fibak. Trudno w tym momencie ocenić, jaka będzie najbliższa przyszłość Świątek. W mediach pojawiają się różne opcje, włącznie z całkowitym odpuszczeniem występów w krótki sezonie na trawie. Wydaje się jednak pewne, że Polka zagra w Roland Garros, gdzie od bardzo dawna nie przegrała. Ten turniej rusza 25 maja.