Iga Świątek po triumfie w turnieju w Dosze, wzięła udział w kolejnej imprezie. Mimo że nie miała za dużo czasu na odpoczynek pomiędzy rozgrywkami, wciąż ma wiele energii na korcie. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego starty w Dubaju rozpoczęła od drugiej rundy, ponieważ w pierwszej skorzystała z wolnego losu. We wtorek pokonała reprezentantką Stanów Zjednoczonych Sloane Stehpens, 6:4, 6:4. W kolejnych dniach 22-latka wyeliminowała z gry Ukrainkę Elinę Switolinę i finalistkę tegorocznej edycji Australian Open Qinwen Zheng 6:3, 6:2. Po ostatnim meczu raszynianka została zapytania przez media o to, czy odczuwa presję związaną z tym, że może niebawem wygrać cały turniej i powiększyć swoją kolekcję o kolejne cenne trofeum. Odpowiedź naszej gwiazdy nie pozostawia żadnych wątpliwości. Sensacyjna rywalka Świątek. Rosjanka przypomniała, że to nie pierwszy raz Rosjanie piszą o możliwym scenariuszu przed meczem Igi Świątek z ich rodaczką Polka w półfinale imprezy zmierzy się z Anną Kalinską, która we czwartek odprawiła do domu czołową zawodniczkę światowego rankingu WTA - Coco Gauff. Co ciekawe, 25-latka pochodząca z Moskwy jeszcze nigdy nie grała z raszynianką. Zawodniczka staje zatem przed wielką szansą osiągnięcia znakomitego wyniku w Dubaju. Rodacy Kalinskiej choć są pod wrażeniem jej wyczynów w turnieju, studzą emocje przed spotkaniem ze Świątek. Dodatkowo zagraniczne media podkreślają, że 25-latka może być już zmęczona występami w Dubaju, biorąc pod uwagę, że musiała wziąć udział jeszcze w rundach kwalifikacyjnych. "Rosjanka dołoży wszelkich starań, aby awansować do pierwszego finału WTA 1000, ale pokonanie pierwszej rakiety świata jest zbyt poważnym zadaniem" - zaznacza wspomniany portal i dodaje, że prognozy nie są optymistyczne dla Kalińskiej. Rosjanie typują, że Polka wygra półfinałowy mecz w dwóch setach. Liderka światowego rankinu WTA na kort wyjdzie w piątek 23 lutego 2024 r. po godz. 16.00. 600 tysięcy złotych za trening z gwiazdami tenisa. Tego jeszcze nie było