Iga Świątek i turniej w Dosze to połączenie idealne. Polka przeszła przez drabinkę katarskich zawodów jak burza (w pierwszej rundzie miała wolny los, a przed ćwierćfinałem z gry wycofała się jej rywalka - Belinda Bencic) i także w finale pokazała wielką klasę. Zmierzyła się w nim z Amerykanką Jessicą Pegulą, która nie była w stanie nawiązać rywalizacji z naszą tenisistką. Iga Świątek wygrała 6:3, 6:0 i w ten sposób obroniła tytuł. Przed rokiem turniej w Dosze rozpoczął kapitalną serię Polki, która wygrała wówczas 37 meczów z rzędu. "Jestem bardzo zadowolona z całej pracy, którą wykonaliśmy jako zespół. Na pewno będę się cieszyć i doceniać ten moment, ponieważ dla mnie znaczy on więcej niż się wydaje. Dziękuję zespołowi za wspieranie mnie" - stwierdziła Iga Świątek po okazałym triumfie. Spory awans Igi Świątek w rankingu WTA Race Wygrana w Dosze pozwoliła Idze Świątek umocnić się na czele rankingu WTA. W Katarze nie wystąpiła druga rakieta świata - Aryna Sabalenka, która długo nie będzie mogła zagrozić naszej tenisistce. Co jednak ważne, Iga Świątek zanotowała także gigantyczny awans w rankingu WTA Race, w którym brane są pod uwagę wyniki z danego sezonu. Przed turniejem w Katarze Polka zajmowała w nim odległą 21. lokatę. Teraz - z dorobkiem 836 punktów - przesunie się na siódme miejsce. Będzie więc tracić 30 "oczek" do swojej rywalki Magdy Linette, która podczas Australian Open dotarła aż do półfinału. Liderką pozostanie Aryna Sabalenka, która uzbierała 2471 punktów.