Iga Świątek, podobnie jak trzy pozostałe najwyżej rozstawione zawodniczki, rozpocznie rywalizację w Stuttgarcie od drugiej rundy. Już w poniedziałek stało się jasne, że jej pierwszą rywalką podczas turnieju w Niemczech będzie 20-letnia Chinka Qinwen Zheng. Obie zawodniczki mierzyły się dotąd dwukrotnie, za każdym razem górą była liderka rankingu WTA, zwyciężając w trzech setach. Teraz przy okazji meczu Igi Świątek z Qinwen Zheng doszło do drobnego zamieszania. Według pierwotnych założeń mecz Polki z Chinką miał odbyć się w środę. Później transmitująca turniej WTA w Stuttgrcie na terenie Polski stacja Canal+ poinformowała, że obie zawodniczki wyjdą na kort w czwartek 20 kwietnia. Po chwili jednak post z tą informacją został usunięty, a oficjalnej daty rozegrania meczu wciąż nie było. Turniej WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek swój pierwszy mecz rozegra w czwartek Sama Iga Świątek prosiła organizatorów o to, by mogła zainaugurować drogę po obronę tytułu w czwartek. 21-latka wraca do gry po kontuzji, przez którą musiała zrezygnować z występu w turnieju w Miami i z rywalizacji w rozgrywkach Billie Jean King w barwach reprezentacji Polski. Dlatego teraz każdy dzień jest szansą na to, by jeszcze lepiej przygotować się do pierwszego po długiej przerwie meczu. Organizatorzy ostatecznie wsłuchali się w głos Igi Świątek, a przynajmniej podjęli decyzję zgodną z jej wolą. Meczu polskiej tenisistki z Quinwem Zheng wciąż nie ma w rozpisce na środę, a komentator Eurosportu Dawid Żbik poinformował, że Polka ostatecznie wyjdzie na kort dopiero w czwartek. Zobacz także: Tenis. Iga Świątek oklaskuje rywalkę. Cudowna deklaracja. Reakcja Polki była natychmiastowa