Iga Świątek przez lata swojej kariery zdążyła już przyzwyczaić kibiców i ekspertów do tego, że jej mecze zwykle nie trwają dużo dłużej niż przez jedną godzinę. Ilość setów, które nasza gwiazda wygrała 6:0 lub 6:1 w błyskawicznym tempie jest naprawdę pokaźna. Często jest tak, że spotkania Polki są rozgrywane w trybie ekspresowym, co z pewnością pomaga pierwszej rakiecie świata osiągać tak dobre rezultaty. Iga Świątek wyrównała rachunki z przeszłości. Niewiarygodny nokaut na Rosjance w 40 minut Gdy bowiem na wczesnych etapach turniejów Świątek oszczędzała mnóstwo sił, to jej rywalki traciły energię na dłuższe rywalizacje z konkurentkami. Polka do dnia 2 czerwca 2024 roku miała w swojej krótkiej profesjonalnej karierze siedem meczów, w których nie straciła nawet gema i zakończyły się wynikami 6:0, 6:0. Świątek zaskoczyła świat. Gauff w szoku Ósmy taki mecz dopisała właśnie w niedzielne przedpołudnie. Nasza gwiazda mierzyła się w Paryżu z Anastazją Potapową. Jak się okazało, było to bardzo szybkie starcie. Liderka rankingu WTA dołożyła bowiem do swojego konta kolejną taką victorię, pokonując Rosjankę w zaledwie 40 minut. To właśnie czas tego pojedynku był największym zaskoczeniem. Spektakularne powroty polskiego mistrza w Roland Garros. Dwa razy ze stanu 1:4 Także dla Coco Gauff, która w kalendarzu gier miała wpisany swój mecz zaraz po Polce. - Jeśli grasz po Idze, zawsze myślisz, że ona szybko skończy. Planowałam, że ich gra będzie trwała około godziny i 15 minut, nie spodziewałem się oczywiście meczu 40-minutowego - powiedziała na konferencji prasowej Amerykanka. Trudno się dziwić w końcu 40 minut meczu to tempo absolutnie ekspresowe zbliżone do najlepszych wyników w historii pod tym względem. Polka w ćwierćfinale turnieju zagra z mistrzynią Wimbledonu Marketą Vondrusovą i tu już tak łatwej przeprawy raczej spodziewać się nie można.