W półfinale rzymskiego turnieju o randze 1000 Iga Świątek zagrała na poziomie nieosiągalnym dla Coco Gauff. Amerykanka nie wygrała z Polką ani jednego seta i ostatecznie pożegnała się z Italian Open 2024. Po tym pojedynku trzecia rakieta świata wzięła udział w konferencji prasowej i wypowiedziała na niej zdanie, które szczególnie mogłoby nie spodobać się jednej z jej rywalek. Chodzi o Arynę Sabalenkę. Coco Gauff w bardzo wymowny sposób wyznała, kto według niej jest aktualnie numerem "1" na świecie. Jej opinia jest zgodna z rankingiem WTA. Amerykanka była bardzo zadowolona ze swojej gry i dodała, że w tej formie wygrałaby każdy pojedynek, pod warunkiem że po drugiej stronie kortu nie stałaby Iga Świątek. - Biorąc pod uwagę to, jak grałam na początku oraz to, jak zaprezentowałam się dziś, widzę dużą poprawę w mojej grze. Naprawdę, mam pozytywne odczucia - skomentowała Coco Gauff. Co za słowa Gauff o Świątek. Sabalenka pominięta To zdanie kryje w sobie pewną opinię. Wiadomo już bowiem, którą rywalkę Coco Gauff uważa za najlepszą tenisistkę na świecie. Amerykanka wyraźnie powiedziała, że tego dnia wygrałaby z każdą inną tenisistką. Ma się rozumieć, że również z Aryną Sabalenką, ponieważ trzecia rakieta świata nie wykluczyła Białorusinki z tego grona. Co ciekawe, Coco Gauff zdecydowanie ma podstawy, aby stwierdzić, że pokonałaby Arynę Sabalenkę, grając tak, jak w półfinale z Igą Świątek. Amerykanka wie, o czym mówi, ponieważ w przeszłości mierzyła się z Białorusinką aż siedmiokrotnie i aż cztery razy z nią wygrywała. Próbka jest dość pokaźna, a pozytywny bilans spotkań to dowód na to, że Gauff potrafi grać z wiceliderką rankingu. Bilans Amerykanki z Igą Świątek jest już natomiast diametralnie inny. Obie zawodniczki rozegrały ze sobą jedenaście oficjalnych pojedynków, z czego Gauff wygrała tylko... jeden. Wszystkie pozostałe, w tym półfinał WTA 1000 padły łupem raszynianki. Ten jeden raz miał miejsce w 2023 roku w Cincinnati.