Sobotni wieczór był dla 19-latki niezapomnianym przeżyciem. Po raz pierwszy w karierze znalazła się w gronie nominowanych do tytułu Sportowiec Roku. I od razu znalazła się w czołowej trójce. "Wczoraj miałam wieczór pełen emocji i przyznam, że w pewnym momencie stresowałam się bardziej niż przed finałem Szlema. Nie ze względu na mój wynik, ale na przemówienie, więc mam nadzieję, że poszło dobrze haha" - napisała na Twitterze w niedzielne popołudnie. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Chwilę potem "zalała się" jednak łzami, zamieszczając wymownego emotikona. I od razu wyjaśniła przyczynę. W trakcie Gali Mistrzów Sportu nie zrobiła sobie pamiątkowej fotografii z Beatą Kozidrak. Popularna wokalistka była gościem specjalnym uroczystości i dwukrotnie pojawiła się na scenie w charakterze gwiazdy."Jedyne, czego żałuję z wczorajszego wieczoru to tego, że nie mam zdjęcia z Beatą Kozidrak" - wyznała laureatka drugiego miejsca. Przy okazji jeszcze raz podziękowała kibicom za oddane na nią głosy. Dzięki nim wyprzedziła 13 innych kandydatów do zaszczytnego tytułu. Ustąpiła jedynie Robertowi Lewandowskiemu, który w 2020 roku zapracował na miano najlepszego piłkarza świata. "Ta statuetka wiele dla mnie znaczy, bo pokazuje, że jesteście że mną, doceniacie i kibicujecie, a to dla mnie ogromna motywacja" - zapewniła na koniec Iga. UKi<a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=linki2&utm_medium=linki2&utm_campaign=linki2">Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! </a>