Iga Świątek chce być najlepsza pod każdym względem. Polka ma za cel dominować w tenisie głównie z perspektywy sportowej, ale oczywiście wyniki na kortach przekładają się na to, jak wielkie pieniądze za samą grę w tenisa wpływają na konta zawodniczek. Polka w tej najnowszej erze tenisa, a więc od 2020 roku nie ma sobie w tym aspekcie równych. Nasza gwiazda już trafiła do grona dziesięciu najlepiej zarabiających zawodniczek w historii tej dyscypliny sportu. Alert wysokiego stopnia w finale Tomasza Berkiety. Przyjęty cios przez fankę, "bombardier" z Polski Na swojej drodze pierwsza rakieta świata wyprzedziła już Agnieszkę Radwańską, która przecież na kortach spędziła zdecydowanie więcej czasu. Na turniej rangi Wielkiego Szlema na kortach imienia Rolanda Garrosa Polka przyjechała z bardzo jasnym celem, a tym było rzecz jasna zwycięstwo. Już sam awans do finału wiązał się z tym, że Świątek wskoczy do grona zawodniczek, które podczas swoich karier z kortów podniosły ponad 30 milionów dolarów, a takich jest ledwie osiem, Świątek przed finałem stała się dziewiątą. Wielkie pieniądze dla Igi Świątek! Ponad 10 milionów złotych za wygraną w Paryżu Polka bowiem przed rozpoczęciem tej imprezy zarobiła z samej gry w tenisa dokładnie 28 milionów 876 tysięcy 512 dolarów. Za sam awans do finału bowiem organizatorzy tego wielkiego sportowego wydarzenia przewidzieli nagrodę w wysokości dokładnie miliona 283 tysięcy 585 dolarów. Z prostej matematyki wynika więc, że przed finałem z Jasmine Paolini Polka jedynie z kortów podniosła na przestrzeni swojej 30 milionów 160 tysięcy 37 dolarów, ale pokonanie Paolini zapewniało dwukrotnie większą nagrodę. Szalone liczby rywalki Świątek. Polka musi bardzo uważać. To byłby koszmar Tak też się stało. Włoszka nie miała zbyt wiele do powiedzenia w tym meczu i po jego zakończeniu musi zadowolić się "jedynie" nagrodą pocieszenia w wysokości wspomnianej wyżej kwoty. Z kolei Iga Świątek za wygranie w finale tego turnieju zainkasowała ponad dwa miliony dolarów. Dokładnie jest to dwa miliony 567 tysięcy 51 dolarów, co po przeliczeniu obecnych kursów przekłada się na dokładnie 10 milionów 273 tysiące 864 złotych, oczywiście przed odliczeniem podatku. To zwycięstwo sprawia, że Świątek jest już bardzo blisko wskoczenia na ósme miejsce w historii pod względem zarobków u kobiet. Obecnie zajmuje je Niemka z polskim paszportem Angelique Kerber z dorobkiem dokładnie 32 miliony 368 tysięcy 813 dolarów. Polka po wygraniu w Roland Garros na światowych kortach zarobiła już 31 milionów 443 tysiące 563 dolarów, co przekłada się na ponad 125 milionów złotych. Liderką historycznego rankingu jest oczywiście Serena Williams, która uzbierała ponad 94 miliony dolarów, ale druga Venus Williams zainkasowała nieco ponad 42 miliony dolarów. Wydaje się, że dogonienie tej Amerykanki jest celem bardzo realnym.