Kobiecy sport tenisem stoi - taki wniosek można wyciągnąć na podstawie najnowszego rankingu Forbesa, który wziął pod lupę najbogatsze sportsmenki. W czołowej dziesiątce jest aż siedem przedstawicielek tej dyscypliny, a zaraz za nią - dwie kolejne. Jest oczywiście w tym gronie i Iga Świątek, która w 2022 roku rozbiła bank na nagrodach WTA. Pod tym względem w całej stawce nie miała sobie równych. Polka wciąż w cieniu znakomitych rywalek. Różnica się jednak zmniejsza Tyle że na to, by znaleźć się na samym szczycie listy, nie wystarczą dobre zarobki na sportowych arenach, ale przede wszystkim - wysokie kontrakty marketingowe. Wygrywając French Open czy US Open, Iga Świątek zarobiła jednorazowo więcej, niż Naomi Osaka, Serena Williams, Eileen Gu czy Emma Raducanu we wszystkich swoich zawodach w całym roku. One jednak mają podpisane umowy z globalnymi gigantami, są ich "twarzami" na całym świecie, mają swoje biznesy. Polka zaś powolutku w tym kierunku zmierza. Gdy w czerwcu podobny ranking opublikowało Sportico, liderka rankingu WTA też była w czołowej dziesiątce, ale jej dochody z kontraktów reklamowych wyceniano na 2,5 miliona dolarów. Dziś to już dwa razy więcej. Zawrót głowy mogą wywoływać stawki zawodniczek z samego topu. Forbes wyliczył, że zarobki czołowej dziesiątki rankingu, przed opodatkowaniem i oddaniem prowizji pośrednikom, to aż 194 miliony dolarów - 17 procent więcej niż rok temu. Cytowana przez magazyn Cameron Wagner, dyrektor ds. klientów z firmy konsultingowej Elevate Sports Ventures, przyznaje: - Myślę, że wszyscy dostrzegają ogromny rozmach w sportach kobiecych i sponsoringu sportów kobiecych. Zrobiliśmy ogromne postępy, ale też mamy jeszcze mnóstwo do zrobienia. Marki zaczynają dostrzegać wartość sportu kobiet tu i teraz, jako siły napędowej ich działalności - uważa Wagner. Naomi Osaka jest aktywna w biznesie. To gwarantuje jej miliony dolarów Po raz trzeci z rzędu na szczycie listy znalazła się Naomi Osaka, która na korcie w tym roku spędziła niewiele czasu - dotarła zaledwie do jednego finału imprezy WTA (w Miami przegrała z Igą Świątek), a starty zakończyła w połowie września. Dzięki występowi w Miami zarobiła większość ze swojego 1,1 miliona dolarów - 646 tysięcy. Tylko że dla niej to zaledwie dodatek do tego, co wyciąga z kontraktów reklamowych oraz licznych własnych biznesów. A te są szacowane na 50 milionów dolarów. Japonka zainwestowała w kilka firm, agencję wyławiania talentów, a nawet zespół z coraz bardziej popularnego za oceanem pickleballa. To ostatnie stało się w ostatnich godzinach, wspólnie z Nickiem Kyrgiosem. Iga Świątek już ma większe dochody z innych umów. To będzie postępować Podobnie wygląda to u Sereny Williams, która we wrześniu zakończyła karierę (300 tys. na korcie oraz 41 milionów poza nim) czy Emmy Raducanu (700 tys. na korcie, 18 milionów na zewnątrz). Podobnie jest w innych dyscyplinach, może poza golfem. Iga Świątek staje się tu wyjątkiem. Polka zarobiła na korcie 9,9 miliona dolarów, a poza nim - kolejne pięć. To i tak dwa razy więcej niż szacowano w połowie roku. I można się spodziewać, że u polskiej tenisistki z czasem różnice też będą znaczne - na korzyść zarobków wywalczonych w biznesie. Najwyższe zarobki kobiet w sporcie: 1. Naomi Osaka (Japonia, tenis) - 51,1 miliona dolarów2. Serena Williams (USA, tenis) - 41,3 miliona dolarów3. Eileen Gu (Chiny, narciarstwo dowolne) - 20,1 miliona dolarów4. Emma Raducanu (Wielka Brytania, tenis) - 18,7 miliona dolarów5. Iga Świątek (Polska, tenis) - 14,9 miliona dolarów6. Venus Williams (USA, tenis) - 12,1 miliona dolarów7. Coco Gauff (USA, tenis) - 11,1 miliona dolarów8. Simone Biles (USA, gimnastyka artystyczna) - 10 milionów dolarów9. Jessica Pegula (USA, tenis) - 7,6 miliona dolarów10. Minjee Lee (Australia, golf) - 7,3 miliona dolarów11. Candace Parker (USA, koszykówka) - 7,2 miliona dolarów12. PV Sindhu (Indie, badminton) - 7,1 miliona dolarów13. Leylah Fernandez (Kanada, tenis) - 7 milionów dolarów14. Lydia Ko (Nowa Zelandia, golf) - 6,9 miliona dolarów15. Ons Jabeur (Tunezja, tenis) - 6,5 miliona dolarów