Fissette nie mógł milczeć. Gorzko o tym, co zrobiła Świątek. "Nie podobało mi się to"
Iga Świątek zakończyła sezon WTA występem w Finalsach, gdzie znów nie udało jej się awansować do półfinału. Teraz 24-latkę czeka rywalizacja w Billie Jean King Cup, po czym wspólnie z Wimem Fissette'm rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. Ostatnio Belg udzielił obszernego wywiadu, w którym odniósł się do kilku bolesnych porażek swojej zawodniczki w ostatniej kampanii.

2025 rok Iga Świątek zakończy jako wiceliderka rankingu WTA. Polce nie udało się wyprzedzić Aryny Sabalenki, która znów rozegrała kapitalny sezon. Mimo to nasza reprezentantka również spisała się świetnie. Triumfowała chociażby na upragnionym Wimbledonie, gdzie w finale rozbiła Amandę Anisimovą do zera.
No właśnie, do zera. Niestety podczas tegorocznej kampanii Świątek także przegrała łącznie cztery sety, w których nie udało jej się zdobyć ani jednego gema. Mowa o starciach z Jeleną Rybakiną (w WTA Finals), Emmą Navarro (w Pekinie), Aryną Sabalenką (podczas Roland Garros) i Madison Keys (w Madrycie).
Fissette bezlitosny po meczach Świątek. Oto powód
Czy wyniki te martwią Wima Fissette'a? - Nie podobało mi się to i oczywiście Iga też tego nie lubi. Nikt nie lubi tak przegrywać, ale to się może zdarzyć - powiedział trener Igi Świątek w rozmowie z portalem "Sport.pl".
Przykładowo turniej w Pekinie odbywał się w trudnym momencie sezonu, gdy zdecydowanie nie było łatwo poradzić sobie z wieloma wyzwaniami. Zawsze chcemy wygrywać spotkania trzysetowe, walczyć do ostatniej piłki. Takie rzeczy mogą się wydarzyć, ale na koniec sezonu nie będziemy się na tym koncentrować
Z jego słów wynika, że wspólnie ze Świątek chcą skupić się na pozytywach z ostatniego sezonu, aby jeszcze lepiej przygotować się do kolejnej kampanii. - Bardziej zamierzamy spojrzeć wstecz na to, co osiągnęliśmy w 2025 i zastanowić się, co w kolejnym sezonie możemy poprawić, jak się rozwinąć - podkreślił.
Belg nie ukrywa, że po krótkiej przerwie Polka chce wrócić na sam szczyt rankingu i zwyciężać kolejne tytuły wielkoszlemowe. - Priorytety się nie zmieniają. Iga chce być najlepsza na świecie i to jest również cel całego teamu. Chcemy wygrać turniej Wielkiego Szlema, a miejmy nadzieję, że więcej niż jeden. Dążymy do zwycięstw w imprezach rangi WTA 1000. Zamierzamy być jak najbliżej pozycji numer jeden w rankingu, ale wiemy też, co musimy zrobić - podsumował.
Choć sezon indywidualny dla Igi Świątek dobiegł już końca, to w dniach 14-16 listopada 24-latka zagra jeszcze w turnieju eliminacyjnym Billie Jean King, który odbędzie się w Gorzowie Wielkopolskim. Tam "Biało-Czerwone" zmierzą się z Rumunkami i Nowozelandkami. Zapraszamy do śledzenia relacji w Interii Sport.














