W tie-breaku po drugim secie Polka przegrywała 3:4. Po silnie zagranym forhendzie przez Rybakinę próbowała podbiec do piłki wzdłuż linii końcowej. Nie dobiegła. Nagle się zatrzymała. Całkowicie znieruchomiała. Po reakcji liderki rankingu WTA widać było, że stało się coś złego. Stała dłuższą chwilę. Przyłożyła rękę do twarzy jakby chciała się zasłonić. Otarła się ręcznikiem i rozegrała jeszcze dwa punkty. Przegrała tie-breaka 3:7. Było 1:1 w setach. Nie to było najważniejsze. Kamery pokazały łzy na twarzy Polki. Poprosiła o przerwę medyczną. Na trzeci set wyszła normalnie, ale z bandażem na prawym udzie. Była jednak bardzo zmobilizowana. Nic nie zapowiadało najgorszego, także wynik - 2:2. Ale już w czwartym gemie nie była w stanie zareagować na silne serwisy Rybakiny. W piątym zdecydowanym gestem dała znać, że nie gra dalej. Rywalka Świątek zabrała głos. "Widziałam, jak coś się stało" Po spotkaniu głos zabrała rywalka Igi Świątek. Jelena Rybakina przyznała, że od początku widać było, że coś ze zdrowiem Polki jest nie tak. "Widziałam, jak coś się stało w tiebreaku, niemal w ostatnim punkcie, ale nie wiedziałem, jak poważne to było" - powiedziała tuż po meczu reprezentantka Kazachstanu. Szczegóły dotyczące kontuzji Świątek nie są znane. Wszyscy kibice z niepokojem czekają na komunikat o stanie jej zdrowia, bo już niedługo startuje przecież turniej na kortach Rolanda Garrosa, jeden z ulubionych przez Polkę w całym kalendarzu WTA. Co dalej ze Świątek? Na razie jednak nie ma co popadać w zbytni pesymizm. Krecze w tenisie się zdarzają, czasem nie muszą oznaczać niczego poważnego, choć z pewnością Polka przejdzie dokładne badania. Brak walki o kolejny triumf w Rzymie jest bolesny, ale w tym wypadku zdrowie jest zdecydowanie ważniejsze, szczególnie, że sezon wciąż jest jeszcze długi. Polka kończy występ w Rzymie na ćwierćfinale. Nie wiadomo jednak na ile kontuzja, którą odniosła w meczu z Rybakiną jest groźna. Kolejny turniej to wielkoszlemowy Roland Garros, główny cel tej części sezonu dla Świątek. Mecze turnieju głównego w Paryżu rozpoczynają się 28 maja.