Prognozy synoptyków sprawdziły się, przez co w piątek w Miami udało się rozegrać zaledwie kilka spotkań. Na swój pojedynek nie doczekała się m.in. Iga Świątek, która była dopiero trzecia w kolejności do gry na głównym obiekcie. Raszynianka miała wystąpić po spotkaniu Andrea Vavassori - Jannik Sinner, ale w trakcie pierwszego seta męskiego pojedynku pojawiły się kolejne opady, które zawiesiły już grę do końca dnia. W związku z tym przeniesiono mecz Polki na sobotę. Początkowo jej spotkanie zaplanowano jako czwarte w kolejności od godz. 16:00 czasu polskiego, po starciach: Seyboth Wild - Fritz, Vavassori - Sinner i Osaka - Switolina. Dzisiaj jednak znów od rana padało i zawodnicy mogli pojawić się na korcie dopiero z trzygodzinnym opóźnieniem. W związku z tym dokonano korekt w planie. Mecz Osaka - Switolina przeniesiono na inny kort, przez co nasza tenisistka ma pojawić się jako trzecia w kolejności na korcie centralnym. Niespodziewane opóźnienie na korcie centralnym. Wpłynie na godzinę rozpoczęcia meczu Igi Świątek Tuż po godz. 19:00 czasu polskiego zawodnicy zaczęli zajmować poszczególne korty. Na obiekcie Stadium, gdzie swoje spotkanie ma rozegrać raszynianka, pojawili się też Thiago Seyboth Wild i Taylor Fritz. Tenisiści wyszli na kort, po czym okazało się, że... nie został on odpowiednio osuszony. Brazylijczyk i Amerykanin cierpliwie oczekiwali, aż organizatorzy przygotują kort, ale cała procedura ciągle się przedłużała. Po kilkudziesięciu minutach podjęto decyzję, że zawodnicy opuszczą obiekt i pojawią się na nim dopiero, jak kort będzie już w 100% gotowy do gry. Dopiero około godz. 20:15 czasu polskiego zawodnicy mogli rozpocząć rozgrzewkę, a więc ponad godzinę po tym, jak po raz pierwszy pojawili się na obiekcie. To, co organizatorzy zaoszczędzili na przeniesieniu meczu Naomi Osaki z Eliną Switoliną na inną arenę, praktycznie stracili na dosuszaniu kortu. W tym czasie spotkania na innych kortach zdążyły już wejść w zaawansowaną fazę. Zamieszanie na korcie Stadium będzie miało wpływ na godzinę rozpoczęcia meczu Igi Świątek. Polka musi czekać na rozegranie spotkania przez Brazylijczyka i Amerykanina, a później na dokończenie włoskiego starcia. Dopiero wtedy będzie mogła pojawić się na korcie Stadium, by stoczyć pojedynek z Camilą Giorgi w drugiej rundzie WTA 1000 w Miami. Istnieje zatem spore prawdopodobieństwo, że mecz z udziałem raszynianki nałoży się godzinowo ze starciem Huberta Hurkacza na korcie Grandstand. Relacje z obu spotkań będzie można śledzić TUTAJ.