Kilka miesięcy tematu kibice mogli zobaczyć kulisy życia utytułowanych tenisistów. Netflix opublikował kolejne odcinki popularnego serialu "Break Point". Jedną z bohaterek była Iga Świątek, która zdominowała poprzedni sezon. Jak się okazuje, nie pokazano w dokumencie wszystkiego. Nasza gwiazda po wygranym meczu z reprezentantką Stanów Zjednoczonych, Danielle Collins w turnieju WTA w w Cincinnati powiedziała, co myśli o efektach montażu. 22-letnia sportsmenka nie zamierzała owijać w bawełnę i wprost wyznała, że jest rozczarowana faktem, iż nie uwzględniono jej charytatywnej imprezy w Krakowie, podczas której zbierano środki dla ofiar wojny w Ukrainie. "Całkowicie rozumiem, dlaczego robią takie rzeczy, ale było kilka scen, które chciałam, żeby znalazły się w dokumencie - na przykład turniej w Krakowie - ale tak się nie stało. To było dla mnie trochę smutne" - wyznała. Fantastyczna wiadomość dla Igi Świątek. I to jeszcze przed US Open Aryna Sabalenka komentuje wypowiedź Igi Świątek. Fani błyskawicznie reagują Do zażaleń reprezentantki Polski odniosła się jej największa rywalka. Białorusinka była zdumiona, tym co powiedziała 22-latka. Jak twierdzi, każdy z bohaterów serialu mógł bez problemu zwrócić się do producentów i poprosić ich o usunięcie, bądź dodanie niektórych fragmentów. Słowa tryumfatorki Australian Open 2023 nie przeszły bez echa. Fani byli oburzeni uwagami zawodniczki. Uważają, że to nie pierwsza taka sytuacja, kiedy 25-latka odpowiada na słowa Polki. "Aryna nie lubi Igi. Wydaje się, że z jej strony jest jakaś uraza" - napisał jeden z kibiców na Twitterze. Z kolei inny wtrącił: "Sabalenka jest tak zazdrosna, że nie przegapi ani jednej okazji, aby podzielić się swoimi uwagi na temat Igi". "To, że miała taką szansę na zmianę, nie oznacza, że Polka też tak mogła" - czytamy w sieci. Wyeliminowała Igę Świątek, choć groził jej sportowy blamaż. "Nie chciałam tego"