Iga Świątek przygotowuje się do pierwszego meczu na turnieju WTA Finals, który zwieńczy ten sezon. Polka wciąż ma szansę na to, by wyprzedzić Arynę Sabalenkę i zakończyć rok w roli liderki światowego rankingu. A że po porażce z Jeleną Ostapenko Polka spadła w zestawieniu za Białorusinkę, wielu uważa ten sezon za nieudany dla 22-latki. Niesłusznie - podkreślają przedstawiciele WTA. Iga Świątek atakuje Sabalenkę, a tu taka nowina. Ogłaszają wprost ws. Polki - Ponieważ w tym sezonie nie zanotowała serii 37 zwycięskich meczów i nie wygrała dwóch turniejów wielkoszlemowych, po jej porażce z Jeleną Ostapenko pojawiło się niejasne uczucie rozczarowania - zaznacza oficjalna strona internetowa wspomnianej organizacji. A dalej czytamy: "Niedorzeczna" krytyka dotyka Igę Świątek. WTA wprost o tym sezonie Polki O absurdalnej chwilami krytyce, jaka ją spotyka, Iga Świątek mówiła otwarcie po meczu z Qinwen Zheng podczas turnieju w Cincinnati. - Fala hejtu i krytyki, jakie spadają na mnie i mój sztab po tym, jak przegram choćby seta, jest niedorzeczna. Chciałabym przekonać ludzi w internecie do tego, by ich komentarze w sieci były bardziej przemyślane. Chciałabym was prosić, byście mi w tym pomogli - apelowała Polka do dziennikarzy zebranych na sali podczas konferencji prasowej. Dlatego też WTA stając w obronie Igi Świątek zaznacza, że 22-latka może się pochwalić w tym sezonie nie tylko ogromną liczbą zwycięstw, lecz także jakością prezentowaną na korcie. A co do wygranych - w Meksyku nasza reprezentantka może zostać pierwszą tenisistką po Serenie Williams, która wygra ponad 130 spotkań w trakcie dwóch sezonów. Afera tuż przed meczem Igi Świątek. Gorąco na WTA Finals, sypią się gromy Swój występ na tegorocznym turnieju WTA Finals Iga Świątek zainauguruje w poniedziałek, mierząc się z reprezentantką Czech - Marketą Vondrousovą.