Od kilku miesięcy Iga Świątek na korcie nie przypomina samej siebie. Jedni mówią o kryzysie mentalnym polskiej tenisistki po wpadce antydopingowej, inni za słabszą formę raszynianki obwiniają Wima Fissette'a. Belgijski szkoleniowiec do teamu 23-latki dołączył już po tym, jak ta "przyłapana" została na nieświadomym zażywaniu trimetazydyny. W tym samym okresie była liderka światowego rankingu zakończyła wieloletnią - i obfitą w sukcesy - współpracę z Tomaszem Wiktorowskim. Sytuacja pięciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej nie jest najlepsza. Polka nie zdołała obronić wywalczonych przed rokiem tytułów w Dosze, Indian Wells, Madrycie i Rzymie, a eksperci obawiają się, że w tym roku nie sięgnie ona również po końcowe trofeum podczas turnieju Rolanda Garrosa. A więc imprezy, na której zresztą dominowała w ostatnich latach. Megasensacja w Paryżu. Gwiazda poległa, zawód Polki. Łatwiejsza droga dla Świątek Zbliża się koniec współpracy Igi Świątek i Wima Fissette'a? "Oni do siebie nie pasują" Redaktor naczelny portalu "Tennisplaza" Christophe Moons twierdzi, że to właśnie wynik Świątek w turnieju Rolanda Garrosa może zaważyć o przyszłości współpracy Polki z Wimem Fissettem. "Wydaje mi się, że nadchodzące tygodnie mogą stać się najbardziej krytyczne dla ich dotychczasowej współpracy, zwłaszcza z uwagi na Roland Garros. Presja będzie większa niż kiedykolwiek, odkąd ze sobą pracują" - oznajmił w rozmowie z "WP SportoweFakty". Belg ujawnił, jak współpracę Świątek i Fissette’a postrzegają belgijskie media. Zdaniem tamtejszych dziennikarzy problemem tej dwójki nie jest wcale rzekoma "niekompetentność" szkoleniowca, a fakt, że on i jego podopieczna ta dwa mocne charaktery, które nie zawsze będą w stanie się dogadać. "Postrzeganie współpracy pomiędzy nimi w Belgii jest raczej na zasadzie "wydaje się, że nie jest ona tak udana", aniżeli "Wim nie jest dobrym trenerem". Oni krytykują współpracę, a nie Fissette'a. (...) Moim zdaniem, jeśli ta współpraca nie wypali, to nie dlatego, że Fissette nie jest dobrym trenerem, ani nie dlatego, że Świątek nie jest dobrą zawodniczką... to raczej dlatego, że te dwie osobowości do siebie nie pasują" - przyznał. Iga Świątek w Paryżu wcale nie będzie miała jednak łatwego zadania. Tuż przed startem turnieju Rolanda Garrosa Polka zaliczyła bolesny spadek w rankingu WTA i podczas wielkoszlemowej imprezy rozstawiona jest dopiero z numerem piątym. To właśnie między innymi ze względu na niższe rozstawienie raszynianka trafiła na naprawdę wymagającą drabinkę. Ba, zdaniem Andy'ego Roddicka 23-latka znalazła się w najgorszej możliwej sytuacji ze wszystkich singlistek. Na swojej drodze do finału prawdopodobnie będzie musiała stawić czoła wielu mocnym rywalkom, w tym m.in. Jelenie Ostapenko, która nie raz już rozbawiała Polkę szans na końcowe trofea podczas ważnych imprez. Demolka w meczu Sabalenki i mroczne wyznanie. Mrożące krew w żyłach słowa