W Polsce Iga Światek dorobiła się już statusu sportowej supergwiazdy. Warto jednak spojrzeć na postać 20-letniej tenisistki z perspektywy zagranicznej - jak nowa "jedynka" światowego rankingu WTA jest postrzegana poza granicami Polski? Hiszpański dziennikarz Fernando Murciego w rozmowie z Interią przyznaje, że Świątek robi wrażenie zawodniczki, która nadspodziewanie szybko się uczy i błyskawicznie robi postęp. - Iga Świątek to najlepsza tenisistka w historii Polski. Ma dopiero 20 lat, a już dotarła dalej, niż jakakolwiek inna polska zawodniczka w dziejach - nie ma wątpliwości Murciego. Jego zdaniem, Świątek w stu procentach zasłużyła na to, by objąć fotel liderki światowego rankingu. Niezależnie od tego, że karierę zakończyła dotychczasowa liderka Ash Barty. - Widać, że za tym wszystkim stoi wielka praca wykonana przez Świątek. Ostatnie dwa i pół roku to był czas nieustannego postępu w karierze polskiej zawodniczki. Moim zdaniem Iga ma narzędzia, by utrzymywać się na czele stawki przez wiele tygodni - twierdzi Hiszpan. Na co dzień Murciego jest dziennikarzem PuntodeBreak.com i hiszpańskiego Eurosportu. - W Hiszpanii generalnie tenis kobiecy nie robi wielkiej furory, co przyznaję z żalem. Nawet mimo tego, że obecnie Hiszpania ma dwie zawodniczki w TOP 10 - Garbine Muguruzę i Paulę Badosę - nie ukrywa. - Jednak jeśli mówimy o tych ludziach zaangażowanych na co dzień w świat kobiecego tenisa w Hiszpanii, to wśród nich dominuje zadowolenie, że to właśnie taka zawodniczka, jak Iga Świątek jest obecnie numerem jeden. Murciego tłumaczy, że Świątek zaimponowała swoją postawą w ostatnich miesiącach. - To tenisistka, która jednoczy w sobie wiele rzeczy: młodość, świetny tenis, spektakularny postęp, jaki zrobiła, a do tego dobry charakter. Ma w sobie wiele z dotychczasowej "jedynki", czyli Ash Barty. Osobiście uważam, że zasłużyła w pełni, by być światową "jedynką". Kiedy wygrywasz jeden turniej po drugim: w Doha, Indian Wells i Miami, po prostu na to zasługujesz. Jesteś najlepsza. W dodatku ze sporą przewagą nad numerem dwa i trzy w rankingu - wskazuje. I szuka analogii do hiszpańskiej rewelacji ze świata ATP, Carlosa Alcaraza. - Świątek błyskawicznie ewoluuje, robi postępy. Ludzie mówili o niej, że jest dobra na mączce. Wtedy ona stwierdziła: muszę poprawić swoją grę na kortach twardych. I ta zmiana przyszła bardzo szybko. Podoba mi się to. Ze Świątek jest trochę, jak z Carlosem Alcarazem. Oboje są młodzi i idą do przodu błyskawicznie. A przy okazji każdego meczu wiele się uczą. Tę szybkość uczenia się i rozwoju mają tylko ci najlepsi - podkreśla Murciego. "Wygląda to tak, jakby presja nie ciążyła Idze Świątek" Hiszpan wskazuje, że Świątek jest najmłodsza ze wszystkich zawodniczek w TOP 10. - Wystarczy porównać, jak dużo czasu zajęło np. 24-letniej Pauli Badosie dostanie się tam, gdzie jest teraz. Maria Sakkari długo nie była w stanie eksplodować. Aryna Sabalenka z kolei ma wielki potencjał, ale nie radzi sobie dobrze pod względem mentalnym. Tymczasem w przypadku Świątek głowa jest atutem. Poza tym sprawia wrażenie, jakby presja bycia numerem jeden aż tak jej nie ciążyła - ocenia Murciego. - Wkoło wszyscy ją pytają o odpowiedzialność związaną z byciem numerem jeden, a Świątek podchodzi do tego wszystkiego z dużym spokojem i naturalnością. Wie, jak daleko zaszła, ale traktuje to normalnie. Świątek jest coraz bliżej tego, by stać się zawodniczką kompletną? - Iga potrafi się świetnie bronić, ale też atakować. Bardzo poprawia swój serwis. Ma wszystkie elementy gry, których potrzebuje, a to wszystko w wieku 20 lat. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to za dwa lata Iga może być zawodniczką super-topową. No chyba, że - odpukać - wydarzyłoby się coś wewnątrz jej teamu czy przeszkodziłoby jej w tym coś osobistego. Ale Świątek - moim zdaniem - idzie w podobnym kierunku, w jakim kiedyś szła Barty - zaznacza Hiszpan. "Kariera Światek przypadła na inną epokę, niż Radwańskiej" W Polsce latami przyzwyczajaliśmy się do myśli, że najlepszą polską tenisistką była Agnieszka Radwańska. Eksplozja talentu Świątek niespodziewanie wywróciła ten porządek do góry nogami. Teraz, gdy Świątek została światowym numerem jeden stało się jasne, że w tej historycznej hierarchii przeskoczyła już Radwańską, choć ma dopiero 20 lat. Nie wszystkim jest jednak łatwo to przyznać, bo są "wychowani" na tenisie Radwańskiej. - To rzeczywiście nie jest łatwe. U nas mamy podobny przykład. Ludzie w Hiszpanii boją się np. otwarcie potwierdzić, że obecnie 18-letni Alcaraz jest już lepszym tenisistą, niż kiedyś Rafa Nadal w wieku 18-lat. A to jest fakt. Trudno jednak to przyznać, trochę jest obawa przed powiedzeniem tego głośno, bo jednak przez lata wynosiło się danego tenisistę na piedestał - ocenia Murciego. - Za Świątek oczywiście przemawiają liczby, bo została światową "jedynką" i wygrała turniej wielkoszlemowy. Radwańska nie była tego w stanie osiągnąć w trakcie swojej kariery. Hiszpan nie ukrywa, że rozumie tych, którzy z nostalgią wspominają talent Radwańskiej. - Osobiście zachwycałem się grą Radwańskiej. Była jednak innym typem zawodniczki. W dodatku jej kariera przypadła na nieco inną epokę w tenisie. Radwańska miała tego pecha, że przyszło jej rywalizować w czasach dominacji Sereny Williams. Tymczasem Świątek gra w czasach dużo bardziej otwartej rywalizacji w kobiecym tenisie. Teraz nie ma w WTA takiej dominatorki, jaką była kiedyś Williams. Nawet Ash Barty nie dominowała w taki absolutny sposób - zaznacza. - Trzeba oddać też Radwańskiej, że choć nie udało jej się wygrać turnieju wielkoszlemowego, to przez wiele, wiele lat utrzymywała się w elicie. I dodaje: - To był też inny rodzaj tenisa. Radwańska reprezentowała styl mniej agresywny, nie "zabijała" piłki tak często. Świątek ma amunicję, a do tego cudownie się broni. Niezależnie od tego, że trochę mnie to osobiście boli, bo Radwańska należała do pięknej epoki w historii tenisa, to jednak przyznaję, że Iga Świątek jest najlepszą polską zawodniczką w historii. Czy w Hiszpanii Świątek jest mocno kojarzona ze swoją nieskrywaną sympatią do Rafaela Nadala? - Iga rzeczywiście często jest pytana o swój podziw dla Rafy - przyznaje Murciego. I zwraca uwagę na fascynującą koincydencję: - Ciekawe jest to, że w przypadku dużej części turniejów wygranych przez Świątek, w tym samym tygodniu wśród mężczyzn triumfował Rafael Nadal. Tak jakby się telepatycznie dogadali. Hiszpański dziennikarz podkreśla, że Nadala i Świątek łączy pewna pokora i skromność. - Rafa Nadal ma to do siebie, że gdy widzi, że dana osoba poświęca się dla tenisa, jest w ten sport szczerze zaangażowana, skromna, reprezentuje sportową postawę, zawsze jest chętny do pomocy. Myślę, że dostrzegł w Idze taki potencjał. Iga reprezentuje odpowiednie wartości: szacunek dla rywalek, ciężką pracę. Czytaj także: Co za wpadka organizatorów! Iga Światek skwitowała to uśmiechem