Po tym, jak Aryna Sabalenka zrezygnowała z udziału w turnieju w Dausze, stało się jasne, że Iga Świątek co najmniej do kwietnia pozostanie liderką rankingu WTA. Przed Polką trudne zadanie obrony punktów wywalczonych przed rokiem, a porażka z Jeleną Rybakiną w czwartej rundzie Australian Open potwierdziła, że 21-latka może mieć problem w rywalizacji z najlepszymi zawodniczkami. Iga Świątek gra pod presją Eksperci, z którymi rozmawiała redakcja Sport.pl, są zgodni, że Świątek musi popracować nad kilkoma elementami, by utrzymać swoją pozycję. Tony Fairbairn z portalu Ubitennis.net zauważył, że pochodząca z Raszyna zawodniczka wciąż stara się dostosować do stawianych przed nią oczekiwań. - Jest to więc najważniejsza rzecz, którą Polka musi rozwiązać, ponieważ gdy jest zdenerwowana lub czuje presję, wpływa to na całą jej grę - przekonywał. Według Fairbairna 21-latka powinna popracować także nad drugim podaniem. Jego zdaniem obecnie ten element w wykonaniu Polki jest nieskuteczny w starciach z rywalkami dobrze grającymi returnem. Iga Świątek ma nad czym pracować Roee Preis z portalu ynet.co.il stwierdził z kolei, że każda zawodniczka rywalizująca z Polką chce ją pokonać. - Jeśli nie będzie w 100 procentach gotowa psychicznie i fizycznie w każdym meczu, zostanie zniszczona. Nikt na nią nie czeka ani nie okazuje szacunku, gdy trwa mecz - dodał. Według Marco Mazzoniego z serwisu Livetennis.it w tenisie serwis ściśle łączy się ze sferą mentalną, a rozwój mentalny sprawia, że zawodnik lepiej radzi sobie przy własnym podaniu. - To największe wyzwanie dla Igi w tym roku, ponieważ musi radzić sobie z presją bycia najlepszą - zauważył. Włoski dziennikarz stwierdził, że Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina dysponują lepszym serwisem od Polki. Jak dodał, być może Świątek nigdy nie będzie serwowała tak mocno, jak wspomniane zawodniczki, ale w pierwszej kolejności powinna popracować nad precyzją uderzenia.