Podczas ostatniego turnieju WTA Finals Iga Świątek nie miała sobie równych. Polka triumfowała w Cancun nie przegrywając nawet seta. W półfinale okazała się wyraźnie lepsza od Aryny Sabalenki, którą zepchnęła przy okazji z pierwszej pozycji w rankingu WTA. Nic więc dziwnego, że grą raszynianki zachwycają się zarówno aktywne, jak i byłe tenisistki. Pod wrażeniem Igi Świątek w ostatnich dniach była m.in. Chanda Rubin. Świątek pobiła już wiele tenisowych rekordów, a ile jeszcze przed nią. W trakcie WTA Finals straciła zaledwie 20 gemów. Pobiła tym samym rekord należący do Sereny Williams, który Amerykanka ustanowiła w 2012 roku. Dziennikarz The Athletic zachwycony grą Igi Świątek W pięknych słowach sezon w wykonaniu Świątek podsumował Matthew Futterman. Dziennikarz "The Athletic" zaczął od utraty przez Polkę pozycji liderki rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki. Kiedy raszynianka przegrała w US Open z Jeleną Ostapenko przyznała w rozmowie z mediami, że świadomość faktu, iż broni pierwszego miejsca mocno jej ciążyła. Nie była ona w stanie pozbyć się presji, która odbijała się na jej formie na korcie. "Osiem tygodni później zwycięstwo z Jessicą Pegulą w ostatnim meczu turnieju WTA Finals pozwoliło jej powrócić na szczyt. Skakała po korcie, wymachując pięściami w górę, uśmiechając się szeroko. Świątek zalała się łzami i chwyciła za ręce swojego trenera Tomasza Wiktorowskiego i psycholożkę Darię Abramowicz - dwie osoby, które są przy niej niemal wszędzie" - czytamy na łamach "The Athletic". Dziennikarz jest zdania, że z odpowiednią konsekwencją Iga Świątek jest w stanie jeszcze dłużej niż poprzednim razem utrzymywać się na pozycji liderki rankingu WTA. Po wygranej w Cancun Polka zadeklarowała swojemu zespołowi i rodzinie, że "jeśli nadal będą tak ciężko pracować, wygrają znacznie więcej". Aktualnie 22-latka może pochwalić się passą 11 kolejnych wygranych meczów. Jej ostatnią pogromczynią była Weronika Kudiermietowa w trakcie Tokyo WTA.