Partner merytoryczny: Eleven Sports

"Dynamika zmienia się i komplikuje". Świątek stoi przed wielkim wyzwaniem

Iga Świątek 17 października oficjalnie ogłosiła, jakie zmiany zajdą w jej sztabie szkoleniowym. Polka zmieniła trenera i miejsce Tomasza Wiktorowskiego zajął doświadczony Belg Wim Fissette. To spora zmiana, bo nasza gwiazda musi teraz zacząć komunikację w języku angielskim. Problemem może być jednak także to, jak Fissette będzie współpracował z pozostałą częścią sztabu szkoleniowego, a szczególnie panią psycholog. - Zazwyczaj trener pełni potrójną rolę: motywatora, hype mena i psychologa - zauważył Jon Wertheim.

Iga Świątek
Iga Świątek/Noushad Thekkayil/East News

Iga Świątek po dość nieudanej części sezonu na amerykańskich twardych kortach zdecydowała się na radykalną zmianę. Polka ogłosiła bowiem, że po blisko trzech latach współpracy rozstaje się z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. ""Po 3 latach osiągania największych sukcesów w mojej karierze, zdecydowaliśmy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim o zakończeniu naszej współpracy. Chcę zacząć od podziękowań, bo to one są dziś dla mnie najważniejsze. Trener Wiktorowski dołączył do mojego zespołu przed 3 sezonami, gdy bardzo potrzebowałam zmian i świeżego podejścia. Jego doświadczenie, analityczne i strategiczne podejście i ogromna wiedza o tenisie sprawiły, że parę miesięcy później zaczęłam osiągać sukcesy, o których nawet nie marzyłam" - przekazała na Instagramie. 

W dalszej części swojego wpisu jasno zaznaczyła, że jej kolejny szkoleniowiec będzie trenerem zagranicznym. W mediach padało kilka nazwisk, ostatecznie Świątek ogłosiła, że od 17 października nad swoją formą współpracować będzie z doświadczonym Belgiem Wimem Fissetem. Nie było to żadne zaskoczenie, a warto dodać, że w sztabie naszej gwiazdy nie doszło do innych zmian. Daria Abramowicz, Maciej Ryszczuk i Tomasz Moczek utrzymali swoje role. 

Nowa rzeczywistość Igi Świątek. To nie będzie łatwe

To oczywiście stawia pewne znaki zapytania w kontekście ich współpracy z Fissetem. Nad tą kwestią zastanawia się ceniony dziennikarz Jon Wertheim. - Jak poradzi sobie trener? Tu jest jedna zmienna: Iga Świątek jest niezwykle blisko ze swoją psycholog Darią Abramowicz. Zazwyczaj trener pełni potrójną rolę: motywatora, hype mena i psychologa. Dynamika zmienia się i komplikuje, gdy jest także trener mentalny (u Igi Daria Abramowicz przy. red.). Jak elementy organizacyjne będą do siebie pasować? Jak Fissette będzie współpracował z innymi członkami zespołu? Do ustalenia - zastanawia się dziennikarz w rozmowie ze "Sportskeeda". 

Wertheim zauważa także, że Świątek ma naprawdę spore problemy z występami na innych nawierzchniach niż ziemna. - Światek jest tak fascynującą zawodniczką pod pewnymi względami. Jest olśniewająco utalentowana. Jest sportowcem na najwyższym możliwym poziomie. Mogłaby jutro przejść na emeryturę i zostać uznana za talent pokolenia. A jednak... w jej grze jest prawdziwa słabość. Zwłaszcza poza kortami ziemnymi, jej wyniki w turniejach głównych są bardzo słabe - ocenił dziennikarz. 

Pierwsza okazja na zobaczenie efektów współpracy już niebawem. Od 2 listopada Polka rozpocznie rywalizację o obronę tytułu nieoficjalnej mistrzyni świata. Świątek wspólnie z siedmioma innymi najlepszymi tenisistkami będzie rywalizować na kortach w Arabii Saudyjskiej. Z polskiej perspektywy ważne jest także to, że mecze odbywać się będą w trakcie dnia, a nie jak to było w przypadku Meksyku, godzinach nocnych. Finał zaplanowano na sobotę 9 listopada. 

Jordan Thompson - Pedro Martinez. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Wim Fissette/BELGA PHOTO LAURIE DIEFFEMBACQ/AFP
Iga Świątek i Jasmine Paolini/MATTHEW STOCKMAN / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP - ANGELA WEISS/ AFP/AFP
Tenis. Na zdjęciu Iga Świątek, trener Tomasz Wiktorowski oraz Daria Abramowicz/MATTHEW STOCKMAN / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP / Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem