Przed losowaniem wiedzieliśmy, że istnieje szansa na polski pojedynek w trzeciej rundzie, ale musiało zostać spełnionych w tym celu kilka warunków. Na nasze szczęście - wszystkie udało się zrealizować. Najpierw duży krok postawiła Magda Linette, która w pierwszym meczu odwróciła losy rywalizacji i pokonała Wiktorię Azarenkę w trzech setach. Później pierwszy stempel postawiła Iga Świątek dzięki wygranej z Sarą Sorribes Tormo. W drugiej rundzie Magda zmierzyła się z Jennifer Brady. Panie rozegrały zaledwie cztery gemy, a wszystko to było spowodowane kontuzją kolana, jakiej doznała Amerykanka. Wszystko stało się zatem jasne - ostatni krok zależał od Igi. Raszynianka wykonała swoje zadanie i pokonała Warwarę Graczewą, zapewniając nam polski pojedynek dwóch najlepszych tenisistek w naszym kraju. Zacieraliśmy zatem ręce na to, co wydarzy się w środowy poranek polskiego czasu. W pierwszym secie pełna dominacja Igi Mecz od własnego podania rozpoczęła Iga Świątek. Mimo problemów z pierwszym podaniem, młodsza z naszych reprezentantek znakomicie radziła sobie w wymianach i wygrała gema do zera. Zmotywowana dobrym początkiem raszynianka od razu ruszyła z myślą, by zbudować sobie solidną przewagę przed dalszym fragmentem spotkania. Gem przy serwisie poznanianki był bardzo wyrównany, ale ciągle o krok z przodu znajdowała się 22-latka. Była liderka rankingu w końcu dopięła swego, wykorzystując trzecią szansę na przełamanie. Świątek poszła za ciosem i chwilę później objęła już prowadzenie 3:0. Forehand znakomicie funkcjonował u młodszej z Polek, co wydatnie wspomagało jej grę. W tym momencie Linette nie za bardzo wiedziała, gdzie znaleźć słabszy punkt w grze swojej rodaczki. Kolejny gem rozpoczął się od punktu dla 31-latki z Poznania, ale później inicjatywę w gemie przejęła Iga. Przy break poincie, mimo znakomitego serwisu i przewagi sytuacyjnej, Magda popełniła niewielki błąd z forehandu, który kosztował ją utratę kolejnego gema w tym secie. Koncert Igi Świątek w Pekinie na korcie o nazwie Lotus trwał. Raszynianka śmiało chodziła czasami przy wymianach do siatki i kończyła przy niej akcje. Po chwili mieliśmy już 5:0 dla młodszej z zawodniczek. W kolejnym gemie Linette musiała się ratować przed "bajglem", czyli setem przegranym do zera. Udało się - zapisała się na tablicy wyników, wygrywając swoje podanie bez straty punktu. Potem nie było już jednak ratunku dla poznanianki - druga zawodniczka rankingu WTA dołożyła szóstego gema w tej partii i wygrała ją 6:1. Był to już 27. set w tym sezonie wygrany takim stosunkiem przez młodszą z Polek. Kontynuacja świetnej gry Świątek, Magda bez szans Drugą partię otwierała tym razem 31-latka z Poznania. Z pewnością liczyła na to, że uda jej się utrzymać własny serwis i lepiej wejść w tego seta. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Była liderka rankingu WTA od razu przełamała Magdę i objęła prowadzenie 1:0. W następnym gemie Iga potwierdziła znakomitą dyspozycję tego dnia. Posłała nawet jeden wygrywający serwis z prędkością 188 km/h. Jej gra z każdym gemem wyraźnie się nakręcała, grała momentami jak w transie. Poza pojedynczymi punktami Linette nie była w stanie nawiązać równorzędnej rywalizacji i odpowiedzieć na to, co prezentowała w środę jej rodaczka. Chwilę później mieliśmy już 3:0 z podwójnym przełamaniem. Młodsza z zawodniczek wyraźnie nie chciała się zatrzymywać - pewnie wygrała swój gem serwisowy i miała już cztery gemy przewagi. Magda uniknęła jednak po raz kolejny przegrania seta do zera. Wygrała swój serwis, tracąc zaledwie jeden punkt. W tym momencie mieliśmy 4:1 dla 22-latki. Dobra passa Linette nie potrwała długo, bo już po chwili Iga dopisała gema przy własnym podaniu i znowu powiększyła przewagę. Kolejny gem okazał się ostatnim w tym meczu - Świątek ponownie przełamała swoją rodaczkę i awansowała do ćwierćfinału, potwierdzając status rakiety numer 1 w naszym kraju. W kolejnej rundzie raszynianka zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Caroline Garcia - Anhelina Kalinina. Magdzie pozostaje jeszcze występ w deblu, gdzie awansowała już do ćwierćfinału, grając u boku Amerykanki - Peyton Stearns. Spotkania o tytuł w grze pojedynczej i podwójnej podczas WTA 1000 w Pekinie zaplanowano na niedzielę, 8 października. Mecz trzeciej rundy WTA 1000 w Pekinie: Iga Świątek (Polska, 2) - Magda Linette (Polska) 6:1, 6:1