2023 rok był rokiem niezwykle udanych dla Igi Świątek. Polska tenisistka dodała do swojej listy osiągnięć kolejne wielkoszlemowe trofeum, wygrywając w turnieju Rolanda Garrosa. Nie było to jednak jedyny imponujący sukces. Raszynianka po raz kolejny w karierze wywalczyła awans do kończącego sezon turnieju WTA Finals w Cancun. Podczas imprezy z Meksyku nasza reprezentantka nie miała sobie równych - pokonała wszystkie rywalki, które stanęły na jej drodze i po raz pierwszy została mistrzynią mistrzyń. Iga Świątek na tle rywalek wyróżniła się jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem imprezy w meksykańskim Cancun. Na sesji fotograficznej poprzedzającej turniej 22-latka zjawiła się bowiem z krwisto-czerwonej sukni wykonanej przez polską projektantkę Magdę Butrym. Warto w tym miejscu podkreślić, że pozostałe zawodniczki, a więc Ons Jabeur, Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Jelena Rybakina, Maria Sakkari, Jessica Pegula i Marketa Vondrousova, postawiły na kreacje w kolorze białym. Nietypowa kreacja naszej zawodniczki wywołała niemałe poruszenie w mediach społecznościowych. Niektórzy z internautów zachwycali się nieoczywistym wyborem Polki, inni natomiast mocno głowili się nad tym, dlaczego zdecydowała się ona na suknię tak mocno wyróżniającą się na tle rywalek i... czy w ogóle miała prawo "wyłamać się z tłumu". Na szczęście, kibice nie musieli długo czekać na odpowiedź. Zaledwie kilka dni później Iga Świątek "wytłumaczyła się z czerwonej sukienki". Iga Świątek doceniona przez organizatorów Australian Open. Coś pięknego Iga Świątek przekazała słynną czerwoną suknię na licytację w ramach 32. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Słynna czerwona sukienka czterokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej, jak się okazuje, już wkrótce pozna swoją nową właścicielkę (bądź właściciela). Liderka rankingu WTA postanowiła bowiem przekazać kreację od Magdy Butrym na aukcję w ramach 32. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Warto jednak zaznaczyć, że osoba, która zdecyduje się na zakup ikonicznej sukienki jednej z najlepszych tenisistek młodego pokolenia, będzie musiała głęboko sięgnąć do kieszeni. Na ten moment (10 stycznia, godzina 15:00) cena opiewa na 3650 złotych. Licytacja potrwa jednak do 7 lutego i niewykluczone, że do tego momentu osiągnie ona rekordowy przychód dla fundacji Jurka Owsiaka. Marcin Gortat przeszedł samego siebie. Wyjątkowa aukcja dla WOŚP