Iga Świątek rozpoczęła azjatycki swing od występu w Tokio. W pierwszym meczu z trudami pokonała reprezentantkę gospodarzy - Japonkę Mai Hontamę, ale w ćwierćfinale uległa już późniejszej triumfatorce turnieju - Weronice Kudermietowej. Polka po raz pierwszy w karierze przegrała mecz z Kudermietową. Bardziej, aniżeli sama porażka, martwił styl, w jakim się ona dokonała. Nasza zawodniczka w obu spotkaniach popełniła około 90 niewymuszonych błędów. Zaczęło się mówić o kryzysie, ale 22-latka chciała jak najszybciej zatrzeć ten ślad dobrym występem w pierwszym meczu podczas rywalizacji w Pekinie. Rzeczywiście - raszynianka wlała nadzieję w serca swoich kibiców, że z jej dyspozycją jest już lepiej, a w dodatku bardziej komfortowo czuje się w warunkach panujących w Chinach. Czekamy na potwierdzenie tego faktu w meczu z Warwarą Graczewą. Dobry występ w Pekinie ważniejszy, niż się wydaje Występ w Pekinie jest dla reprezentantki Polski bardzo ważny. Przede wszystkim - to ostatni sprawdzian przed finałami WTA w meksykańskim Cancun. Te zmagania odbędą się w dniach 29 października - 5 listopada. Z racji tego, że finał turnieju w Chinach zaplanowano na 8 października (trzymamy kciuki, aby odbył się z udziałem Polki), nasza tenisistka wróci do kraju i będzie miała jeszcze trochę czasu na odpoczynek i dobre przygotowanie do wieńczących sezon WTA rozgrywek dla najlepszych tenisistek 2023 roku. Z drugiej strony - raszynianka walczy o bardzo cenne punkty do rankingu, które w dalszej perspektywie mogą jej pomóc wrócić na pozycję liderki rankingu. Za awans do drugiej rundy jest co prawda "tylko" 65 pkt, ale już za tytuł finalistki można liczyć na sumę 600 oczek. Dla zwyciężczyni przewidziano 1000 pkt do rankingu. Warto podkreślić, że po tym tygodniu "spadną" Idze punkty za ubiegłoroczny finał turnieju WTA 500 w Ostrawie (305 pkt), gdzie przegrała po niezwykłym pojedynku z reprezentantką gospodarzy - Barborą Krejcikovą. Siedem dni później Polka straci z kolei punkty za tytuł w San Diego (470 pkt). Dla porównania - Aryna Sabalenka straci "tylko" 100 pkt za ćwierćfinał w San Diego. Warto zatem powalczyć o jak najlepszy dorobek w Pekinie, by jak najmniej odczuć te straty i nie dać bardziej uciec obecnej liderce zestawienia najlepszych tenisistek. Istnieje zatem prawdopodobieństwo, ze nasza zawodniczka wkrótce spadnie poniżej progu 8000 pkt. Taka sytuacja nie zdarzyła się od 6 czerwca 2022 roku, kiedy Iga Świątek po triumfie na kortach Rolanda Garrosa przekroczyła tę barierę w poniedziałkowym notowaniu.