Iga Świątek obecny sezon może bez problemu podzielić na dwa okresy. Niewątpliwie pierwszym z nich był czas do września 2023 roku. Wówczas nasza tenisistka dumnie dzierżyła tytuł liderki światowego rankingu i starała się uciekać ze wszystkich sił przed Aryną Sabalenką. To udawało jej się naprawdę bardzo dobrze, bo jej seria tygodni z rzędu w roli pierwszej rakiety świata przekroczyła siedemdziesiąt takich tygodni. Świątek najlepsza w historii, Sabalenka daleko z tyłu. Wymowna statystyka W połowie US Open raszynianka musiała jednak zakończyć swoje "panowanie" w światowym tenisie. Sabalenka znalazła się na fotelu dla liderki i teraz to ona ucieka przed goniącą ją Igą Świątek. Śmiało możemy więc stwierdzić, że na barkach Polki spoczywa obecnie nieco mniejsza presja, niż w poprzednich miesiącach. Z początku, a konkretnie podczas turnieju WTA 500 w Tokio, nie było tego widać. Coco Gauff zachwycona Igą Świątek Gdy jednak przyszła kolej na naprawdę poważne granie w zawodach rangi WTA 1000, Świątek wyraźnie podniosła swój poziom. Od pierwszego meczu w Chinach widać, że Iga jest w lepszej formie niż jeszcze kilka dni temu. Mecz z Magdą Linette był popisem Igi Świątek, który pozwolił jej na grę w kolejnym ćwierćfinale w tym roku. Polka w meczu o półfinał po bardzo wyrównanej walce ograła 2:1 Caroline Garcię. W półfinale na naszą tenisistkę czeka już Coco Gauff, która dopiero co wygrała US Open, a wcześniej pokonała także Świątek w Cincinati. Amerykanka tym razem nie będzie wspierana przez swoich fanów, więc na pewno będzie jej nieco trudniej. Obecnie bilans starć obu pań jest wybitnie korzystny dla Świątek. Na osiem meczów Polka wygrała bowiem siedem spotkań, a Gauff zwyciężyła jedynie ostatnim razem. Iga Świątek wysłała Amerykance jasny sygnał. "Wykorzystam te informacje" Nie może więc dziwić, że Amerykanka czuje bardzo duży respekt przed walką z Igą Świątek. - Każda zawodniczka, która z nią gra, niezależnie od stylu gry, musi być przygotowana na dużo biegania i być gotowa na wszystko. Nie bez powodu jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie. Wyjdę na kort z nadzieję na podobny wynik co w Cincinnati. Jeśli tak się nie stanie, to i tak będę dumna z dotychczasowej gry - powiedziała Gauff po swoim ćwierćfinale, cytowana przez tennis365.com. Rewanż za mecz w Cincinati już w sobotę 7 października. Polka z Amerykanką staną naprzeciwko siebie nie wcześniej niż przed godziną 8:30. Tym razem bardzo trudno wskazać jest faworytkę. W drugim półfinale Jelena Rybakina zagra z Ludmiłą Samsonową.