Gauff ma szczęście. Możliwe, że pomogli jej organizatorzy. Mecz z Igą Świątek gra wczesnym popołudniem. Będzie więc mogła skorzystać z rady swojego nowego mentora Patricka Mouratoglou. Znany francuski trener, ekspert telewizyjny, właściciel luksusowej akademii na południu Francji, jest związany umową z Holgerem Rune. Duńczyk gra spotkanie ćwierćfinałowe z Casperem Ruudem w sesji wieczornej. Mouratoglou będzie mógł więc dziś doradzać z loży zawodniczej i Gauff i Rune. Niespodziewana decyzja dotychczasowego trenera Gauff Wiosną nastolatka z Florydy znalazła się w trudnej sytuacji. Na początku kwietnia jej dotychczasowy trener Diego Moyano poinformował, że musi zakończyć współpracę z zawodniczką. Argentyńczyk jest byłym szkoleniowcem amerykańskich tenisistów Tommy’ego Paula i Relly Opelki. Współpracę z Gauff rozpoczął w 2022 roku. Duet funkcjonował bez zarzutu, a wyniki były coraz lepsze. Na początku treningów z Moyano Amerykanka zajmowała miejsce pod koniec drugiej dziesiątki rankingu WTA. Od tego roku ma pewną pozycję w top 10. Pod okiem 48-letniego trenera Amerykanka awansowała do finału Rolanda Garrosa w poprzednim sezonie, w którym uległa Świątek 1:6, 3:6. W styczniu tego roku wygrała turniej w Adelajdzie. "Po wspaniałym roku zmuszony jestem zakończyć współpracę z Coco Gauff z powodów osobistych. Było fantastycznie. Osiągnęliśmy dużo. Pozostanie ze mną wiele wspomnień" - napisał Moyano. Zawodniczka odpowiedziała byłemu trenerowi, dziękując za to, co dla niej zrobił. Bardzo żałowała, że odchodzi. Holger Rune musiał się zgodzić, aby Gauff mogła pracować z Mouratoglou Gauff jeszcze z Moyano znakomicie wypadła w Indian Wells. Dotarła do ćwierćfinału, w którym uległa Arynie Sabalence 4:6, 0:6. Potem jednak w każdym z kolejnych turniejów konsekwentnie wygrywała tylko jeden mecz. Widoczna była zniżka formy i brak pewności siebie. W Paryżu jej wyniki wróciły do normy. Przegrała po secie z Rebeką Masarovą i Mirrą Andriejwą, ale jest w ćwierćfinale. Plan minimum wykonała. Amerykanka na Roland Garros ma wyjątkową opiekę. Pomaga jej Patrick Mouratoglou, były wieloletni szkoleniowiec Sereny Williams i Simony Halep, które wygrywały paryski turniej. Francuz z Gauff pracował krótko kilka lat temu. Młodą, obiecującą zawodniczkę, ze świetnymi wynikami w kategoriach juniorów zaprosił do swojej akademii pod Niceą. Coco i jej ojciec Corey poprosili trenera o pomoc. - To idealna osoba, która mogłaby mi pomóc - powiedziała Gauff. Problem był tylko jeden. Mouratoglou w Paryżu jest trenerem Holgera Rune i jego mecze i treningi są priorytetowe. Duńczyk wyraził jednak zgodę na to, aby szkoleniowiec zajmował się również Gauff. Pod jednym warunkiem - jeśli mecze Amerykanki i tenisisty ze Skandynawii się nakładają, wtedy francuski szkoleniowiec musi być obecny na męskim turnieju. Tak było w poniedziałek, gdy Amerykanka grała z Anną Karoliną Schmidlową, a Rune z Francesco Cerundollo. Tym razem francuski szkoleniowiec nie będzie miał takiego dylematu.