- Fani tenisa, "twarde czasy" są już za nami. Teraz nadszedł czas, by nieco się pobrudzić. Tak - czas gry na cegle już nadszedł - ogłasza na łamach swojego portalu organizacja WTA. Już teraz zawodniczki walczą między innymi na kortach amerykańskim mieście Charleston, gdzie Magda Linette wywalczyła już awans do 1/8 finału. Polska tenisistka przegrała wprawdzie pierwszego seta w starciu z Dajaną Jastremską bez wygrania choćby jednego gema, lecz ostatecznie triumfowała, ogrywając reprezentantkę Ukrainy 0:6, 6:4, 6:3. Polscy fani czekają już zapewne jednak także na to, aż do gry wróci liderka rankingu WTA - Iga Świątek, dla której nadchodzi ulubiona część sezonu. 22-latka nie kryje bowiem, że najlepiej czuje się na kortach ziemnych, co potwierdza w zasadzie co rok, zwłaszcza podczas wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Tenis. Skradła show Idze Świątek, legenda aż nie wytrzymała. Padło kluczowe pytanie WTA wprost o Idze Świątek. Polska tenisistka przed gigantyczną szansą WTA analizuje to, co czeka w najbliższym czasie Igę Świątek i ma dla nią dobre wieści. Jak bowiem przyznają tamtejsi eksperci, w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, by reprezentantka Polski święciła w tym roku trzeci z rzędu, a przy tym czwarty w karierze tytuł wielkoszlemowy na paryskich kortach. - Iga Świątek wygrała 25 ze swoich ostatnich 26 spotkań na kortach Rolanda Garrosa i nic nie sugeruje tego, by w tym roku miała nie wygrać w Paryżu po raz trzeci z rzędu. A w tym roku jest też pewien bonus - właśnie tu zostanie bowiem rozegrany olimpijski finał - czytamy dalej.