Po drugim w karierze zwycięstwie w Indian Wells i nieco zaskakującym pożegnaniu się z Miami Open w 1/8 finału, w którym przegrała z Jekateriną Aleksandrową, Iga Świątek wróciła do Europy. Po szybkim rozprawieniu się ze Szwajcarkami w Billie Jean King Cup, w czym najlepsza tenisistka świata miała swój ogromny udział, przyszedł czas na rozpoczęcie sezonu na tak lubianej przez Polkę mączce. 22-latka w czwartek zacznie zmagania o trzecie z rzędu zwycięstwo w turnieju Porsche Tennis Grand Prix, przy okazji przygotowując się już do zbliżającego się wielkimi krokami Roland Garros. Niekorzystna sytuacja Igi Świątek w Stuttgarcie. Polkę czeka powtórka sprzed roku Mertnes szykuje się na Igę Świątek. Zdradziła swój plan na mecz z Polką We wtorek liderka rankingu WTA poznała swoją pierwszą rywalkę, z którą przyjdzie jej zmierzyć się w Stuttgarcie. Elise Mertens nie bez problemów pokonała przedstawicielkę gospodarzy Tatjanę Marię (6:1, 4:6, 6:0) i wywalczyła awans do drugiej rundy, w której czeka już na nią polska tenisistka. Zbliżające się spotkanie to wielka niewiadoma, będziemy bowiem świadkami pierwszego singlowego pojedynku między tymi paniami. Nie da się ukryć, że w losowaniu drabinki Belgijka nie mogła gorzej trafić. - (Iga Świątek - przypis red.) ma już duże doświadczenie na tych kortach. Wygrywała tutaj dwukrotnie. Zobaczymy, co mogę przeciwko niej ugrać. W tenisie nigdy nic nie wiadomo - mówiła po wtorkowym zwycięstwie trzydziesta rakieta świata, pytana o zbliżający się pojedynek ze Świątek, a cytowana przez portal essentiallysports.com. 28-latka nie ukrywała, że przed nią teraz trudne przygotowania do wymagającego starcia z młodszą, ale dużo lepszą od siebie rywalką. - Mój plan? Muszę sobie przypomnieć kilka jej meczów z przeszłości. Nie rywalizowałyśmy jeszcze w singlu, ale myślę, że muszę ją od początku zdominować, wyjść na kort i się nie wahać, bo ona każdy taki moment wykorzysta - przyznała otwarcie belgijska tenisistka, przypominając, że do tej pory panie spotkały się ze sobą na korcie tylko w ramach gry podwójnej w Indian Wells. Od tamtej konfrontacji minęło jednak sporo czasu. Wielkie słowa Mertens o Świątek. "To dlatego cały czas jest numerem jeden" Elise Mertens z dużym szacunkiem wypowiadała się o swojej kolejnej przeciwniczce. W pełnych podziwu słowach odniosła się do sukcesów, jakie ma już na swoim koncie Polka. Belgijka sama też ma się czym pochwalić. Choć jej dorobek nie jest tak spektakularny jak Igi Świątek - w swojej karierze plasowała się najwyżej w rankingu WTA na dwunastej pozycji (listopad 2018) - wygrała do tej pory osiem turniejów singlowych i osiemnaście deblowych w randze WTA Tour. Największe sukcesy odnosiła w grze podwójnej, wygrywając m.in. US Open (2019), dwukrotnie Australian Open (2021, 2024) i Wimbledon (2021).