W tym roku Świątek przystępuje do imprezy w stolicy Hiszpanii wciąż bez zwycięstwa na kortach ziemnych. W poprzednich dwóch latach okazywała się najlepsza w Stuttgarcie, ale w obecnym sezonie musiała uznać wyższość w ćwierćfinale niemieckiej imprezy Jeleny Rybakiny. Reprezentantka Kazachstanu później ją wygrała. W ogóle turniej w Madrycie to jedyny z wielkich europejskich turniejów na "mączce", który jeszcze nie padł łupem Polki. Przecież trzy razy zwyciężała w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie, a po dwa razy w Rzymie i wspomnianym Stuttgarcie. Tenis. Iga Świątek w Madrycie była "tylko" w finale Natomiast w stolicy Hiszpanii raszynianka najdalej zaszła w zeszłym roku, kiedy wystąpiła w finale, gdzie okazała się gorsza od Białorusinki Aryny Sabalenki. W tym roku Świątek na pewno jest zaliczana jako jedna z głównych faworytek do końcowego zwycięstwa. W pierwszej rundzie miała "wolny los", a w kolejnej zmierzyła się z Xiyu Wang. W czwartek Polka wygrała 10 z 12 pierwszych gemów budując ogromną przewagę 6:1, 4:1. Rywalka była w stanie doprowadzić do remisu 4:4, ale nic więcej nie wskórała. Pojedynek zakończył się po 76 minutach. "Kocham to miejsce. W zeszłym roku trochę lepiej poznałam miasto, dlatego teraz czuję się bardziej komfortowo" - przyznała raszynianka. Nasza tenisistka zwróciła się także do kibiców, którzy zebrali się na korcie Manola Santany. "Mam nadzieję, że będziecie ze mną do końca turnieju" - dodała. Tenis. W Madrycie zostały jeszcze dwie Polki Świątek w trzeciej rundzie zagra z Soraną Cirsteą (27.). To będzie ich czwarty pojedynek, a wszystkie dotychczasowe padły łupem Polki. Najbardziej wyrównany był pierwszy, który odbył się w 2022 roku w Australian Open, do jego rozstrzygnięcia potrzebne były trzy sety. W Indian Wells w 2023 roku raszynianka straciła tylko pięć gemów, a w Dausze w tym roku zaledwie dwa. Ich mecz w Madrycie zaplanowano na sobotę. Natomiast już w piątek spotkanie drugiej rundy rozegra Magda Linette. 32-letnia poznanianka, która na początek uporała się po trzysetowej walce z Włoszką Elisabettą Cocciaretto, teraz zmierzy się z Sabalenką. Ten pojedynek odbędzie się jako drugi na korcie Manola Santany. Początek gier o 11.00. W Madrycie w grze pojedynczej występowała jeszcze jedna Polka, ale Magdalena Fręch w pierwszej rundzie przegrała z Rumunką Jaqueline Cristian.