Przed rokiem Iga Świątek dotarła aż do finału turnieju WTA 1000 w Madrycie, przegrywając decydującą walkę o tytuł z Aryną Sabalenką. Teraz liderka rankingu WTA jest już o krok od tego, by wyrównać ten wyczyn. We wtorek Polka awansowała do półfinału tegorocznej odsłony imprezy w stolicy Hiszpanii, pokonując 4:6, 6:0, 6:2 reprezentantkę Brazylii - Beatriz Haddad Maię. W pierwszym secie Iga Świątek miała nieco problemów z niewygodną dla siebie, leworęczną rywalką. I choć prowadziła już 4:1, ostatecznie przegrała. Później jednak pokazała swoją wielką klasę i umiejętności, nie pozostawiając Brazylijce złudzeń względem tego, kto był lepszy na korcie. Po spotkaniu liderka światowego rankingu powiedziała nieco więcej na temat problemów, z którymi borykała się w pierwszej partii. Turniej WTA w Madrycie. Niebywałe osiągnięcie Igi Świątek, Aryna Sabalenka daleko w tyle Wtorkowe zwycięstwo oznacza, że Iga Świątek kolejny raz znalazła się w czołowej czwórce prestiżowego turnieju. Dokładne wyliczenia w tej sprawie przedstawił po meczu Polki profil OptaAce. Okazuje się, że nasza reprezentantka dystansuje swoje największe rywalki z Aryną Sabalenką na czele. Wciąż nie wiadomo, z kim Iga Świątek zagra o awans do finału turnieju WTA 1000 w Madrycie. Jej półfinałową rywalką będzie zwyciężczyni meczu Madison Keys - Ons Jabeur.